Verstappen jeździł Ferrari 296 GT3 po Mugello

Max Verstappen wykorzystał przerwę pomiędzy Grand Prix Brazylii Formuły 1 a weekendem w Las Vegas do tego, aby pomóc synowi swojego menedżera, Thierremu Vermeulenowi i zasiadł za kierownicą Ferrari 296 GT3.

Thierry Vermeulen należy do inicjatywy stworzonej przez Maxa Verstappena o nazwie Verstappen.com Racing X Red Bull, która nie tylko wspiera realne wyścigi, ale również te wirtualne. Trzykrotny mistrz świata Formuły 1 pojawił się na włoskim torze Mugello, aby poprowadzić Ferrari 296 GT3 i przekazać cenne wskazówki Vermeulenowi, który w tym sezonie ścigał się między innymi w serii DTM, w zespole Emil Frey Racing, gdzie ukończył tegoroczne zmagania na szesnastej pozycji oraz GT World Challenge Europe Sprint Cup również w zespole Freya.

„Cieszę się, że mogę pomóc Thierremu. Jesteśmy jak jedna, wielka rodzina i jestem też fanem serii GT i sim racingu” – powiedział w wywiadzie dla Blicka Max Verstappen.

Jak uważa Helmut Marko, Max Verstappen może pewnego dnia założyć swój własny zespół GT.

„Pewnego dnia Max założy swój własny zespół GT. To po prostu prawdziwy kierowca wyścigowy” – powiedział Marko.

Thierry, podobnie jak jego bardziej utytułowany rodak, również chciał pójść drogą w stronę Formuły 1, ale jak przyznał jego ojciec Raymond, obecnie nie jest to jego główny cel.

„Max przekazał wiele cennych rad i wskazówek zaledwie po kilku okrążeniach. Formuła 1 nie jest naszym głównym celem. Znam drogę na szczyt – a powietrze [w F1] jest tam zdecydowanie za rzadkie. Są inne ciekawe serie wyścigowe” – przyznał Vermeulen senior.

Verstappen, jak i Vermeulenowie, odwiedzili również fabrykę Emil Frey Racing, gdzie mieli okazję przyjrzeć się produkcji auta na sezon 2024.

Źródło: blick.ch

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze