Magnussen i Hülkenberg zostają w Haasie

Zespół Haas potwierdził, że Kevin Magnussen i Nico Hülkenberg pozostaną w ekipie na sezon 2024 Formuły 1. Obaj kierowcy są jednym z najbardziej doświadczonych duetów w stawce.

„Myślę, że można śmiało powiedzieć, że mamy w tym sezonie niezmiernie solidną parę kierowców i nie ma żadnego powodu do zmiany” – powiedział szef zespołu Haas Günther Steiner. „Kevin jest nam dobrze znany i cieszę się, że powróci na swój siódmy sezon w barwach Haasa. Po 113 startach tylko w naszej ekipie znamy jego mocne strony, a jego znajomość ekipy dobrze z tym współgra. Nico bardzo dobrze się zadomowił i udowodnił swoją wartość dla zespołu. Zbliża się do 200 startów w Formule 1 i cieszymy się, że możemy korzystać z jego doświadczenia za kierownicą”.

Kevin Magnussen powrócił do Haasa w 2022 roku, zastępując Nikitę Mazepina, a jak przyznawał wówczas szef zespołu Günther Steiner, Duńczyk był oczywistym wyborem „ponieważ zna ekipę i tak jakby nigdy z niej nie odszedł”. Magnussen ścigał się dla amerykańskiego zespołu od 2017 roku, aż do sezonu 2020, kiedy to zdecydował się odejść nie tylko z Haasa, ale również z Formuły 1. Jest również jedynym kierowcą w historii zespołu, który zdobył pierwsze pole startowe do sprintu przed Grand Prix Brazylii 2022.

„Mój powrót w 2022 roku był niespodziewany, ale pełny wzlotów” – skomentował Magnussen. „Chociaż ten sezon nie poszedł tak, jak na to liczyliśmy, wciąż zdobyliśmy punkty i pokazaliśmy potencjał naszego pakietu. Wciąż zostało dużo ścigania w tym roku i mamy dużo pracy nad tym, aby dalej próbować zrozumieć VF-24, bo ta wiedza może zostać wykorzystana w przyszłorocznym aucie. Jak zawsze, dziękuję Gene Haasowi i Güntherowi Steinerowi za danie mi okazji na to, abym dalej się ścigał w sporcie, który kocham”.

Nico Hülkenberg – podobnie jak jego partner z ekipy – był już na sportowej emeryturze, kiedy to nagle, pod koniec ubiegłorocznego sezonu, ekipa poinformowała, że zastąpi swojego rodaka, Micka Schumachera. Niemiec od razu „dogadał się” ze swoim autem i doskonale radzi sobie w kwalifikacjach. Hülkenberg miał okazję zdobyć drugie pole startowe do tegorocznego Grand Prix Kanady, ale ze względu na złamanie zasad czerwonej flagi, otrzymał karę przesunięcia na starcie o trzy pozycje.

Hülkenberg dodał: „Dobrze jest mieć kwestię przyszłego sezonu ustaloną wcześniej, żeby skupiać się tylko na ściganiu i poprawie osiągów. Podoba mi się w tym zespole i podzielam pasję Gene i Günthera. Rywalizujemy w bardzo ciasnej grupie środka stawki i nie mogę się doczekać, aby rozwijać to, co już razem zrobiliśmy i przenieść to na sezon 2024”.

O tym, że obaj kierowcy pozostaną w zespole na kolejny sezon, mówiło się od dawna, a sam szef zespołu wielokrotnie powtarzał, że jest zadowolony z pracy obu kierowców oraz tego, co osiągają na torze.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze