Powrót do korzeni – Zapowiedź Grand Prix Wielkiej Brytanii

Zaledwie tydzień po wyścigu Grand Prix Austrii, Formuła 1 powraca do Wielkiej Brytanii, która uznawana jest za miejsce narodzin królowej motorsportu. W stawce 10 zespołów aż 7 z nich swoją bazę ma właśnie na Wyspach Brytyjskich i między innymi z tego też względu wielu traktuje tę rundę jako prestiżową.

O Silverstone

Silverstone

Kierunek: Zgodnie z ruchem wskazówek zegara
Liczba zakrętów: 18
Liczba okrążeń: 52
Otwarcie toru: 1948 r.
Pierwsze GP: 1950 r.
Rekord toru: 1:33,401 (M. Webber, 2013)
Długość toru: 5,891 km
Dystans wyścigu: 306,291 km

Silverstone jest torem, na którym został zorganizowany pierwszy wyścig grand prix z cyklu Mistrzostw Świata w 1950 roku, zaś od sezonu 1987 był stałym punktem w kalendarzu Formuły 1. Po kilku latach niepewności dotyczącej przyszłości, w 2010 roku podpisano aż 17-letnią umowę, która miała obowiązywać do 2026 roku, jednak we wtorek zerwano kontrakt. W wyniku takiego rozwoju wydarzeń, Formuła 1 udaje się na słynny tor, którego przyszłość na tym poziomie rywalizacji po sezonie 2019 jest nieznana.

Silverstone, który ostatnie większe modyfikacje przeszedł w 2010 roku, znany jest z kilku bardzo szybkich zakrętów, zwłaszcza z sekcji Maggotts-Becketts-Chapel stanowiącej wyzwanie zarówno dla kierowców, jak i samochodów. Maszyny o tegorocznej specyfikacji charakteryzują się znacznie większym poziomem docisku, co znacząco wpłynie na prędkość w tych zakrętach, a także w Abbey i Copse.

„Okrążenie zaczyna się na prostej startowej, a pierwszy zakręt pokonywany jest bez zdejmowania nogi z gazu” - opisywał okrążenie Romain Grosjean. „Następnie dojeżdżamy do dwóch nawrotów. Pierwszy z nich jest bardziej otwarty od drugiego, przez który chcesz możliwie najszybciej przejechać. Później przychodzi kolej na kilka zakrętów, do których ciężko jest zahamować, a następnie pokonujemy dawną prostą startową”.

„Potem dojeżdżamy do bardzo szybciej sekcji. Tutaj jazda w samochodzie sprawia świetne wrażenie. Jedziesz z gazem w podłodze tak długo jak się da, dojeżdżając do Maggotts i Becketts, by następnie redukując w każdym zakręcie jeden bieg. Następnie jedziemy przez Hangar Straight do Stowe – to kolejny trudny zakręt, w którym wjeżdża się z dużą prędkością. Trzeba tutaj wcisnąć gaz najszybciej jak to możliwe, jednak zakręt zacieśnia się bardziej niż się wydaje. Na końcu jest ostatnia szykana, na której potrzebna jest duża siła hamowania, ale jest tam również wyboiście. Potem jest już tylko odpowiednie zarządzanie przepustnicą przy towarzystwie sporej siły przeciążenia z prawej strony i w taki spokój pokonujemy linię mety”.

Aktualna sytuacja w mistrzostwach

Sebastian Vettel rozpocznie zmagania w Wielkiej Brytanii, która jest wyznacznikiem połowy sezonu, mając 20-punktową przewagę nad Lewisem Hamiltonem, mimo że Niemiec nie znajdował się na najwyższym stopniu podium od Grand Prix Monako. Hamilton z kolei stracił szansę na zwycięstwo w Azerbejdżanie z powodu poluzowanego zagłówka, zaś w Austrii Brytyjczyk został cofnięty na polach startowych po karze za wymianę skrzyni biegów. Kierowca Mercedesa jest jednak faworytem do odniesienia zwycięstwa na Silverstone, na którym odnosił cztery triumfy, wliczając w to trzy ostatnie wyścigi.

O dobrej passie może mówić jednak jego zespołowy kolega Valtteri Bottas. Fin po dwukrotnym zajęciu drugiego miejsca w Kanadzie i Azerbejdżanie triumfował w Austrii, zmniejszając stratę do Vettela do 35 punktów. Zwycięstwo Bottasa pozwoliło Mercedesowi na zwiększenie przewagi nad Ferrari w klasyfikacji konstruktorów do 33 oczek, jednak obie ekipy mają spory zapas nad trzecim Red Bullem.

Ekipa z Milton Keynes po ostatnich poprawkach może mówić o lepszym tempie. Na Red Bull Ringu Daniel Ricciardo dojechał do mety wyścigu na trzeciej pozycji, tracąc do Bottasa tylko sześć sekund i sięgając jednocześnie po swoje piąte podium z rzędu. Force India znajduje się samotnie na czwartej pozycji, a za jej plecami plasuje się Williams, który w Austrii po raz pierwszy w tym sezonie podwójnie punktował. Toro Rosso zmniejszyło stratę do Haasa, Renault zajmuje ósme miejsce, a na dole zestawienia znajdują się Sauber oraz McLaren.

Odrobina statystyk

Hamilton, czterokrotny zwycięzca wyścigu na Silverstone, może zrównać się z Jimem Clarkiem i Alainem Prostem na liście wszechczasów pod względem triumfów w Wielkiej Brytanii, jeśli w najbliższą niedzielę stanie na najwyższym stopniu podium. Clark w latach 60. odniósł cztery triumfy z rzędu na trzech różnych torach na Wyspach, zaś Prost wszystkie pięć triumfów wywalczył na Silverstone.

Jeśli chodzi o obecną stawkę, Fernando Alonso wygrywał na brytyjskim obiekcie dwukrotnie, zaś Sebastian Vettel oraz Kimi Räikkönen mają na swoim koncie po jednym triumfie.

Kierowcy z największą liczbą zwycięstw w Grand Prix Wielkiej Brytanii

  • 5 -  Jim Clark – 1962, 1963, 1964, 1965, 1967
          Alain Prost – 1983, 1985, 1989, 1990, 1993
  • 4 -  Nigel Mansell – 1986, 1987, 1991, 1992
          Lewis Hamilton – 2008, 2014, 2015, 2016
  • 3 -  Sir Jack Brabham – 1959, 1960, 1966
          Niki Lauda – 1976, 1982, 1984
          Michael Schumacher – 1998, 2000, 2002

Pogoda

Przez cały weekend na torze Silverstone powinno być pochmurno, jednak nie oczekuje się opadów deszczu. Warunki panujące w Wielkiej Brytanii będą jednak dalekie od idealnych.

Temperatury powietrza od piątku do niedzieli oscylować będą w przedziale 11-21°C, co będzie wymagać od kierowców dodatkowej wysiłku w celu doprowadzenia ogumienia do optymalnego okna pracy. Poza tym to, że na chwilę obecną nie przewiduje się deszczów, wcale nie oznacza, że tak właśnie będzie. Pogoda w tym regionie zazwyczaj bywa kapryśna, więc niewykluczone, że w najbliższy weekend może dojść do pewnych niespodzianek.

Kto z kierowców stanie w niedzielę na najwyższym stopniu podium? O tym przekonamy się już w najbliższą niedzielę. Początek wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii tradycyjnie o godzinie 14:00.

Źródło: Z wykorzystaniem gpupdate.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze