Hasegawa nie zamierza odchodzić z projektu Hondy

Yusuke Hasegawa nie zamierza opuszczać swojego stanowiska szefa projektu F1 Hondy, mimo że przy jednostce napędowej japońskiej firmy nie widać żadnego progresu. 

Po niezliczonej liczbie awarii różnych komponentów jednostki napędowej w tym sezonie, dyrektor wykonawczy ekipy McLarena, Zak Brown, wysłał Hondzie podczas Grand Prix Kanady ostatnie wezwanie do poprawy zarówno osiągów, jak i niezawodności. Z ust Japończyków po raz kolejny usłyszeliśmy zapewnienia o lepszej przyszłości, jednakże w trakcie wyścigu Fernando Alonso po raz kolejny zmuszony był wycofać się z rywalizacji. Gdyby nie awaria jednostki napędowej na trzy okrążenia przed metą, Hiszpan w końcu zdobyłby pierwsze punkty w tym sezonie. 

Dyrektor wyścigowy McLarena, Eric Boullier, określił tę sytuację jako „zdecydowanie niedobrą”, a następnie musiał zmierzyć się z kolejną falą krytyki na temat działań swojego zespołu. 

Yusuke Hasegawa z uwagi na swoje doświadczenie w Formule 1 i współpracę z ekipą BAR-Honda przeszło 10 lat temu, powinien być świadomy odpowiedzialności jaka w dniu dzisiejszym ciąży nie tylko na jego firmie, ale i na nim samym. Japończyk przejął na początku zeszłego roku obowiązki Yasuhisy Araiego, który podobno zwolniony został ze stanowiska z powodu niedogadywania się z resztą ekipy. Wraz z przyjściem Hasegawy Honda poprawiła osiągi w porównaniu do sezonu 2015, jednak w tegorocznych mistrzostwach forma Japończyków jest jeszcze gorsza niż w ich pierwszym sezonie współpracy z McLarenem. Okoliczności te sprawiły, że pojawiły się plotki jakoby Honda zamierzała powtórzyć decyzję z zeszłego roku i tym razem rozstać się z Hasegawą.

Sam zainteresowany w Kanadzie skomentował tą sytuację w następujący sposób: „Nie mam wpływu na moją przyszłość. Jeżeli ktoś będzie chciał zmienić mi stanowisko, będę musiał się podporządkować. Z punktu widzenia Hondy, nikt nie chce abym zmieniał swoje stanowisko. Skupiamy się na wykonywaniu swojej pracy i progresie. Dopóki jestem na tej pozycji, będę robił wszystko co mogę, aby to osiągnąć. Nie jesteśmy usatysfakcjonowani z naszych aktualnych osiągów. Bardzo ciężko próbujemy, ale nadal nie jesteśmy usatysfakcjonowani, co sprawia, że jesteśmy dodatkowo bardzo sfrustrowani i rozczarowani. Może ktoś inny byłby w stanie poprowadzić ten program lepiej. Jeżeli taka osoba się znajdzie, nie będę najszczęśliwszy, ale OK, będę musiał zmienić swoje stanowisko”.

Słabe tempo i awaryjność Hondy, a w konsekwencji i McLarena, drugiego, najbardziej utytułowanego zespołu w stawce jest także bolączką dla samej Formuły 1, czego wyraz dał w Kanadzie Ross Brawn, obecny dyrektor zarządzający F1. 

„Jeżeli możemy w jakiś sposób pomóc im w działaniach mając w perspektywie lepszą przyszłości, to to zrobimy” – powiedział Ross. 

Do tych słów odniósł się także sam Hasegawa: „Powiedział, że chętnie będzie wspierał Hondę, jeżeli pojawi się taka prośba” - wyjawił Hasegawa. „Musimy poprosić go o wsparcie. Bardzo doceniam tą propozycję. Będziemy kontynuować rozmowy. Jestem przekonany, że nam pomoże”

Zapytany czy Brawn zapewnił go, że wyraża chęć aby Honda została w Formule 1, Japończyk odpowiedział: „Nie odniósł się do tego, ale naturalnie czuję, że o tym myśli. Chciałby żeby Honda została i właśnie dlatego zaoferował nam wsparcie”.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze