Firma Pirelli przyznała, że niechętnie wybierana twarda mieszanka opon może zostać przywieziona dopiero na Grand Prix Japonii po tym, jak zespoły rzadko z niej korzystały w Barcelonie.
Twarde opony były wykorzystane tylko podczas pierwszych przejazdów w pierwszej sesji treningowej, jednak potem do nich już nie powrócono. Zamiast tego, ekipy poświęciły swoją uwagę ogumieniu pośredniemu i miękkiemu. W związku z tym Pirelli może zmienić pierwotne plany o przygotowaniu tej mieszanki na rundę na Silverstone, odkładając decyzję o doborze opon na ten wyścig po weekendzie w Barcelonie.
„Z tego powodu uzgodniliśmy wspólnie z zespołami, aby podjąć decyzję w sprawie alokacji opon na Silverstone po Barcelonie. Jeśli spojrzymy na oryginalny termin, to został on wyznaczony na miniony czwartek. Zdecydowaliśmy się odłożyć ogłoszenie wyboru po rundzie w Barcelonie, aby przekazać zespołom więcej informacji na temat wydajności [na tym torze]. Proces ten zazwyczaj polega na tym, że składamy wniosek, który uzgadniamy z FIA, z którą przeanalizujemy dane i porozmawiamy. Oczywiście musimy również zorganizować wewnętrzne spotkanie i zdecydować”
– powiedział Mario Isola w rozmowie z Motorsport.com.
Do tej pory twarde opony były przygotowywane na rundy w Malezji, Japonii i Brazylii. W chwili obecnej wydaje się, że ta mieszanka zostanie przywieziona na Suzukę z powodu znacznego wzrostu siły docisku, a w efekcie większego obciążenia, co może zmusić Pirelli do objęcia konserwatywnego stanowiska. Włoski producent nie przekaże jednak szczegółowych informacji w tej sprawie przed wyznaczonymi terminami.
„Na Suzuce planujemy wykorzystać twarde opony. Runda ta będzie miała miejsce w drugiej połowie sezonu, więc musimy czekać. Innym torem z wysokim stopniem twardości jest Sepang, jednak w ubiegłym roku dzięki wymianie nawierzchni asfalt był mniej ścierny”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.