Red Bull również zakończył rozwój tegorocznego samochodu

Christian Horner powiedział, że cała fabryka w Milton Keynes skoncentrowała się na przygotowaniu samochodu na przyszłoroczny sezon, kiedy w życie wejdą nowe przepisy techniczne obejmujące aerodynamikę pojazdów.

W tym sezonie Red Bull urósł do roli kandydata do walki o podium, między innymi za sprawą znacznej poprawy jednostki napędowej Renault. W chwili obecnej austriacki zespół toczy pojedynek o drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów z Ferrari. Dzięki zmianom aerodynamicznym oraz zniesieniu systemu żetonów rozwojowych jednostki napędowej istnieje możliwość zmiany układu sił w stawce, stąd też decyzja o skupieniu się na przygotowaniach na przyszłoroczny sezon Formuły 1.

„Mamy kilka części przygotowanych [na Singapur]. Teraz cała fabryka jest skupiona na 2017 roku. Mamy poprawki [na obecny sezon], jednak nie jest to nic wielkiego” – powiedział Christian Horner, szef Red Bull Racing.

Podczas Grand Prix Włoch ekipa z Milton Keynes po raz pierwszy od wyścigu na torze w Baku nie stanęła na podium. Na torze Monza Daniel Ricciardo zajął piątą, a Max Verstappen siódmą pozycję. Horner jest jednak optymistycznie nastawiony do pozostałych siedmiu rund tegorocznego sezonu.

„[Singapur] to zupełnie inny typ toru. Spodziewamy się być mocniejsi. Miejmy nadzieję, że zbliżymy się do Ferrari i damy im bardziej popalić niż na Monzy. Monza to obiekt stworzony pod moc silnika, składający się z wolnych zakrętów i długich prostych, więc jasne było, gdzie się znajdujemy. Na pewno jesteśmy na lepszej pozycji niż 12 miesięcy temu, jednak jest jeszcze wiele do zrobienia, aby zmniejszyć stratę. Wiemy jednak, że przed nami wyścigi na torach, które powinny bardziej odpowiadać charakterystyce naszego samochodu. Singapur, Malezja, Japonia i Meksyk teoretycznie są obiektami, które powinny działać na naszą korzyść”.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze