Turbosprężarki Ferrari zyskały na masie

Po awarii turbosprężarki podczas testów na torze Silverstone, gdzie jej fragmenty przebiły obudowę, Ferrari było zmuszone do przygotowania dodatkowej osłony o wadze 2 kilogramów.

Eksplozja turbosprężarki przyszła zaledwie kilka dni po tym, jak Sebastian Vettel zniszczył dwie skrzynie biegów podczas weekendu wyścigowego na brytyjskim torze. Co tym bardziej bolesne, nowe turbo miało swoją premierę zaledwie kilka rund wcześniej, w Montrealu.

Ponieważ odłamki przebiły się przez obudowę, element nie mógł być on dalej wykorzystywany w zgodzie z przepisami bezpieczeństwa FIA. Zmusiło to zespół do stworzenia dodatkowej osłony, dodającej 2 kilogramy w bardzo niekorzystnym miejscu, podnosząc tym samym środek ciężkości.

Ferrari zaopatrzyło w nową wersję komponentu oba samochody fabryczne oraz ekipy Haas F1. Dla całej czwórki kierowców tych ekip będzie to czwarta tegoroczna turbosprężarka. Ferrari przygotowało również nowe skrzynie biegów, które zostaną zamontowane przy najbliższej okazji. Poprzednia konstrukcja była bowiem nadmiernie podatna na uszkodzenia wynikające z obciążeń, zwłaszcza siły odśrodkowej. Sprawiało to problemy głównie kierowcom fabrycznym, bowiem samochody zespołów klienckich Ferrari nie są dość szybkie w zakrętach, by doświadczyć podobnych awarii.

Źródło: auto-motor-und-sport.de

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze