De Vries wróci do ścigania?

Nyck de Vries miał przed sobą świetlaną przyszłość jako kierowca wyścigowy, mając startować w sezonie 2023 jednocześnie dla Maserati w Formule E i Toyoty w Długodystansowych Mistrzostwach Świata FIA WEC. Holender wybrał jednak Formułę 1.

Po udanym debiucie w zastępstwie Alexandra Albona na torze Monza, de Vries został zatrudniony jako etatowy kierowca zespołu AlphaTauri. Zdołał przejechać zaledwie dziesięć wyścigów zanim stracił miejsce w ekipie, nie zdobywając w tym czasie ani jednego punktu.

W tym momencie wiele wskazywało na to, że jego wyścigowa kariera jest skończona, a drzwi do Formuły E i WEC są zamknięte. 28-latek wydawał się pogodzony z tym faktem i we wrześniu rozpoczął studia na uniwersytecie Harvard.

Okazuje się jednak, że de Vries może wznowić swoją karierę tak, jakby epizod w Formule 1 nigdy nie nastąpił. Najnowsze doniesienia wskazują na to, że wciąż jest przymierzany do fotela w Toyocie #7, zastępując José Maríę Lópeza. Pięciokrotny mistrz świata jest związany z zespołem od 2017 roku i wygrał w tym roku cztery wyścigi, lecz może znajdować się na wylocie – po tym, jak de Vries stał się niedostępny, Toyota zaoferowała mu tylko roczny kontrakt.

De Vries ma także otwartą drogę do powrotu do Formuły E, gdzie został mistrzem świata w sezonie 2020/2021. Dla Holendra znów czekałoby miejsce w zespole Maserati, skąd nagle odszedł Edoardo Mortara.

Źródło: gpblog.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze