41 załóg w pełnym sezonie 2016

IMSA ogłosiła 41 załóg, które w tym roku zapowiedziały udział w pełnym sezonie serii SportsCar Championship. Na liście widnieje 8 czołowych Prototypów i 10 pojazdów GTLM.

Gromadząca co roku sporo gościnnych załóg, runda na Daytona już w styczniu zainaugurowała tegoroczny sezon IMSA SportsCar – lecz dopiero teraz IMSA mogła oficjalnie ogłosić listę startową rywalizacji na rok 2016. Do walki stanie tym razem 41 samochodów, z ponownie najszerszą grupą w najsłabszej klasie GTD – a najbardziej interesującą kategorią GTLM, gdzie już na Daytona widać było niezwykle wyrównany poziom tegorocznych pojazdów.

Czołowa klasa Prototypów liczyć będzie 8 pozycji – największą zmianą będzie tegoroczny brak utytułowanej ekipy Chip Ganassi Racing. Czołowi kierowcy prototypów Rileya, w tym roku skupiają się na powrocie do rywalizacji fabrycznej ekipy Forda – w klasie P, ekipa pojawi się tylko gościnnie w wybranych, dłuższych wyścigach.

Ubiegłorocznego mistrzostwa i trzeciego miejsca w sezonie 2015 będzie broniła załoga od Action Express Racing, zespół ponownie wystawiając dwie Corvette DP – kolejne pojawią się z logo Wayne Taylor Racing oraz VisitFlorida.com. Ich konkurentem będzie pojedynczy Ligier JS P2 ekipy Michael Shank Racing oraz specyficzny Deltawing, który tym razem zamierza walczyć we wszystkich rundach serii – listę uzupełniają dwie Lole-Mazdy, które choć z nowymi silnikami, w Daytonie wciąż borykały się z problemami.

Słabsza klasa prototypów to tym razem 7 pojazdów, większość dobrze znanych z ubiegłorocznego sezonu. Pojawią się więc CORE Autosports, Performance Tech Motorsports, PR1/Mathiasen Motorsports, JDC-Miller Motorsports oraz BAR1 Motorsports – a jedyną ekipą zapowiadającą dwie załogi będzie Starworks.

Ostateczna lista klasy GTLM liczy 10 pojazdów – po 5 każdego producenta. BMW, Corvette, Ford i Porsche wystawią po dwie fabryczne załogi, natomiast Ferrari reprezentować będą współpracujące z marką Scuderia Corsa i Risi Competizione, każda z pojedynczym 488 GTC.

Aż 7 producentów zobaczymy za to w klasie GTD, gdzie do walki stanie łącznie 16 załóg. Po 4 zobaczymy Porsche i Lamborghini, pierwsze w postaci dwóch pojazdów Alex Job Racing, jak również Park Place Motorsports i Black Swan Racing – w przypadku tego drugiego, obok Change Racing, Dream Racing Competition i Paul Miller Racing miała pojawić się również ekipa O’Gara, która w ostatnich dniach ogłosiła zawieszenie wszelkich startów w wyścigach. Broniący tytułu Townsend Bell i Bill Sweedler zapowiedzieli jednak, że postarają się odnaleźć inny, skłonny do startów zespół – załoga nr 11 jest więc mimo wszystko zapisana do rywalizacji.

Stawkę uzupełnią trzy Audi R8 LMS, dwa od Stevenson Motorsports oraz jedno powracającego do walki zespołu Magnus Racing, dwa BMW współpracującej od lat z tą marką ekipy Turner Motorsports oraz pojedynczy Viper GT3-R od Riley Motorsports. Na liście widnieje również zespół F Performance Racing, który zapowiedział starty nowym Lexusem RC-F GT3 – ekipa zadebiutuje jednak prawdopodobnie dopiero na torze Laguna Seca.

IMSA jest dumne z oferty tak silnej stawki światowej klasy samochodów od kilku najlepszych i najbardziej honorowanych producentów. Zgłoszenia, które otrzymaliśmy, pokazują moc i ciągłość dla IMSA i naszych promotorskich partnerów. Jesteśmy wdzięczni ekipom, producentom i wszystkim naszym współpracownikom za gesty wsparcia IMSA i mistrzostw SportsCar sygnowanych przez WeatherTech” – powiedział szef IMSA, Ed Bennett.

Najbliższa runda, 12-godzinny wyścig w Sebring odbędzie się 19. marca. Prócz załóg zapisanych do rywalizacji w całym sezonie, pojawią się tam także ekipy zapowiadające starty tylko w wyścigach cyklu Północnoamerykańskiego Pucharu Endurance (NAEC) oraz goście liczący na dobry występ w słynnej, amerykańskiej batalii na Florydzie.

ŹródłoIMSA

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze