Dwa Ligiery na czele na koniec Roar

Kierowcy MSR i ESM byli najszybsi w dwóch ostatnich, niedzielnych sesjach testowych Roar Before the Rolex 24. W drugiej z nich, część ekip nie wystawiło już swoich pojazdów.

Choć niedzielne sesje kończyły tegoroczne testy przed wyścigiem Daytona, nie należały one do najsłabszych. Przeciwnie – pogoda i zaznajomienie z nowymi samochodami pozwoliło kierowcom uzyskiwać bardzo dobre wyniki, czego konsekwencją był chociażby czas Luisa Felipe Deraniego w sesji siódmej, najlepszy ze wszystkich uzyskanych w ten weekend w Daytona. Jeszcze raz doszło tu także do pozytywnych niespodzianek ze strony prototypów Deltawing i Mazdy – a po części również goszczącego na Daytona BR01 od SMP Racing.

Dobra postawa Deltawing i Mazd to zresztą jeden z głównych wniosków po całym Roar Before the Rolex – szczególnie te drugie, po zmianie fatalnych Diesli na wolnossące, benzynowe silniki AER stały się o wiele groźniejszymi konkurentami dla innych prototypów LM oraz Daytona. W sesji szóstej, dwie Lole znalazły się na miejscach drugim i czwartym, gorsze tylko od Oswaldo Negriego z Michael Shank Racing, a jedna także od Kiryła Ładygina z BR ekipy SMP. Nie zespół MSR, a Extreme Speed Motorsports może jednak cieszyć się z najlepszego czasu całych tegorocznych testów – w ostatniej sesji, wynikiem 1:39.249 popisał się Brazylijczyk Luis Felipe Derani, pokonując załogę Deltawing oraz Corvette DP nr 31. Członkowie ekip Action Express, Wayne Taylor Racing, a przede wszystkim Chipa Ganassiego, po testach Roar muszą się mieć na baczności – szczególnie ten ostatni, w testach nie zaliczył najlepszych wyników.

O szansach na ponowne mistrzostwo, więcej mogą powiedzieć byli triumfatorzy klasy PC – kierowcy CORE Autosports okazali się najszybsi w trzech z sześciu sesji, w których byli obecni – a i w pozostałych prezentowali wysoki poziom. Konkurencji mogą się spodziewać przede wszystkim ze strony Starworks Motorsport – ci znaleźli się na czele ostatniej sesji, gdy najszybsi w niedzielne przedpołudnie kierowy CORE już przygotowywali się do powrotu do swojej bazy.

Wielu kibiców spoglądało na wyniki Roar spoglądając na odmienioną i powiększoną o kilka nowych pojazdów klasę GTLM – i tu, niedziela przyniosła kolejne najlepsze czasy BMW i Corvette, a także kolejne wysokie pozycje nowych Fordów. Te zapowiadają się na naprawdę groźnych konkurentów – ogólnie natomiast, bardzo zbliżone wyniki większości samochodów w tej klasie sugerują bardzo interesującą rywalizację w sezonie 2016. Jedynie kibice Porsche mogą czuć tu niedosyt, ich pojazdy zwykle kończąc testy w dalszej części tabeli – ale i te straty nie były na tyle duże, by już teraz mówić o ich słabościach wobec konkurentów.

W końcu, rezultaty klasy GTD to zapowiedź mocnego ataku ze strony nowych Lamborghini Huracán – nawet, jeśli większość tych najlepszych wyników uzyskał zespół jedynie goszczący w wyścigu na Daytona, Konrad Motorsport. Także i Audi, Porsche, Vipery, a nawet Ferrari 458 pokazały, że są w stanie walczyć o tegoroczne mistrzostwo – i tylko Aston Martiny oraz nowe BMW M6 GT3 mogą wzbudzać pewien niepokój, ani razu nie pojawiając się w czołówce testów.

Roar Before the Rolex zakończyły fazę przedsezonowych testów – teraz czeka nas już pierwszy wyścig tegorocznego sezonu IMSA SportsCar, 24-godzinny Daytona zaplanowany na koniec stycznia.

Dwa Ligiery na czele na koniec Roar

Kierowcy MSR i ESM byli najszybsi w dwóch ostatnich, niedzielnych sesjach testowych Roar Before the Rolex 24. W drugiej z nich, część ekip nie wystawiło już swoich pojazdów.

Choć niedzielne sesje kończyły tegoroczne testy przed wyścigiem Daytona, nie należały one do najsłabszych. Przeciwnie – pogoda i zaznajomienie z nowymi samochodami pozwoliło kierowcom uzyskiwać bardzo dobre wyniki, czego konsekwencją był chociażby czas Luisa Felipe Deraniego w sesji siódmej, najlepszy ze wszystkich uzyskanych w ten weekend w Daytona. Jeszcze raz doszło tu także do pozytywnych niespodzianek ze strony prototypów Deltawing i Mazdy – a po części również goszczącego na Daytona BR01 od SMP Racing.

Dobra postawa Deltawing i Mazd to zresztą jeden z głównych wniosków po całym Roar Before the Rolex – szczególnie te drugie, po zmianie fatalnych Diesli na wolnossące, benzynowe silniki AER stały się o wiele groźniejszymi konkurentami dla innych prototypów LM oraz Daytona. W sesji szóstej, dwie Lole znalazły się na miejscach drugim i czwartym, gorsze tylko od Oswaldo Negriego z Michael Shank Racing, a jedna także od Kiryła Ładygina z BR ekipy SMP. Nie zespół MSR, a Extreme Speed Motorsports może jednak cieszyć się z najlepszego czasu całych tegorocznych testów – w ostatniej sesji, wynikiem 1:39.249 popisał się Brazylijczyk Luis Felipe Derani, pokonując załogę Deltawing oraz Corvette DP nr 31. Członkowie ekip Action Express, Wayne Taylor Racing, a przede wszystkim Chipa Ganassiego, po testach Roar muszą się mieć na baczności – szczególnie ten ostatni, w testach nie zaliczył najlepszych wyników.

O szansach na ponowne mistrzostwo, więcej mogą powiedzieć byli triumfatorzy klasy PC – kierowcy CORE Autosports okazali się najszybsi w trzech z sześciu sesji, w których byli obecni – a i w pozostałych prezentowali wysoki poziom. Konkurencji mogą się spodziewać przede wszystkim ze strony Starworks Motorsport – ci znaleźli się na czele ostatniej sesji, gdy najszybsi w niedzielne przedpołudnie kierowy CORE już przygotowywali się do powrotu do swojej bazy.

Wielu kibiców spoglądało na wyniki Roar spoglądając na odmienioną i powiększoną o kilka nowych pojazdów klasę GTLM – i tu, niedziela przyniosła kolejne najlepsze czasy BMW i Corvette, a także kolejne wysokie pozycje nowych Fordów. Te zapowiadają się na naprawdę groźnych konkurentów – ogólnie natomiast, bardzo zbliżone wyniki większości samochodów w tej klasie sugerują bardzo interesującą rywalizację w sezonie 2016. Jedynie kibice Porsche mogą czuć tu niedosyt, ich pojazdy zwykle kończąc testy w dalszej części tabeli – ale i te straty nie były na tyle duże, by już teraz mówić o ich słabościach wobec konkurentów.

W końcu, rezultaty klasy GTD to zapowiedź mocnego ataku ze strony nowych Lamborghini Huracán – nawet, jeśli większość tych najlepszych wyników uzyskał zespół jedynie goszczący w wyścigu na Daytona, Konrad Motorsport. Także i Audi, Porsche, Vipery, a nawet Ferrari 458 pokazały, że są w stanie walczyć o tegoroczne mistrzostwo – i tylko Aston Martiny oraz nowe BMW M6 GT3 mogą wzbudzać pewien niepokój, ani razu nie pojawiając się w czołówce testów.

Roar Before the Rolex zakończyły fazę przedsezonowych testów – teraz czeka nas już pierwszy wyścig tegorocznego sezonu IMSA SportsCar, 24-godzinny Daytona zaplanowany na koniec stycznia.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze