ESM nie wróci w tym roku do USCC

Zespół Tequila Patrón ESM wycofał się z dalszej rywalizacji w North American Endurance Cup z powodów finansowych i logistycznych.

„Myślę, że jest wiele powodów”, powiedział właściciel ekipy Scott Sharp. „Jednym z nich jest to, że wiele nas spotkało. To nasze trzecie podwozie”.

Na torze Daytona podczas Rolex 24 ekipa pojawiła się z całkiem nowymi prototypami HPD ARX-04b, które jednak nie zdobyły żadnych punktów. Na następną rundę w Sebring nastąpił więc powrót do sprawdzonych 03b, lecz efekt był podobny.

„Wróciliśmy bez punktów do NAEC zarówno z Daytony jak i z Sebring, więc nie mamy już po co startować w mistrzostwach”.

Przed wyścigiem w Spa-Francorchamps, drugą rundą Długodystansowych Mistrzostw Świata, zespół zakupił dwa Ligiery JS P2.

„Wydaliśmy dość dużo pieniędzy zmieniając podwozia. Teraz jesteśmy skupieni na Ligierze i jesteśmy w Europie. Koszt przywiezienia tych pojazdów na wyścig w Watkins Glen wyniósłby około 250-300 tys. dolarów. Jeżeli nie podróżujesz razem z WEC, jesteś skazany na siebie. Do dla nas nie ma sensu finansowo”.

Problemem byłby także zaledwie tydzień przerwy między Petit Le Mans, a rundą WEC na torze Fuji. W związku z tym zespół nie pojawi się już w wyścigach USCC, a jego jedynym występem w Stanach Zjednoczonych będzie wyścig Lone Star Le Mans w Austin.

„Najważniejsze, by wszyscy zrozumieli, że decyzja o niestartowaniu w NAEC ma podłoże finansowe i logistyczhe”, powiedział szef Patrón Spirits Ed Brown. „Zmusiliśmy zespół do dużego wysiłku w tym roku i byłoby nie fair, żeby przerzucać ich ciągle przez ocean”.

Brown dodał, że nie decyzja o przyszłorocznych startach nie jest jeszcze podjęta. „Za nami dwa wyścigi długiego sezonu WEC. Scott i ja będziemy przyglądać się sprawom w październiku-listopadzie, jeśli chodzi o udział w United SportsCar Championship, i zobaczymy co będzie”.

Źródło: sportscar365.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze