Czołówka wciąż razem, Giermaziak odrabia straty

Załoga Chip Ganassi Racing prowadzi po 3 godzinach rywalizacji na torze Daytona. Po pechu Damiena Faulknera, straty załogi nr 81 odrabia Kuba Giermaziak.

Dość krótko trwal okres zielonej flagi po pierwszej neutralizacji – po zaledwie kradransie, poślizg zmiennika Giermaziaka wymusił kolejną, niszcząc kilka przytorowych reklam – a także częściowo uszkadzając tył Porsche. W tym samym czasie, na poboczu zatrzymał się równieeż prototyp Deltawing – i tak, przez kolejne minuty, nad torem znów powiewała żółta flaga. Później jednak, pojazdy mogły przez dłuższy czas walczyć – i rzeczywiście, rywalizacja miała miejsce we wszystkich kategoriach.

W czołówce, kierowców Chip Ganassi Racing ścigali m.in. Barbosa i Negri – a także Ricky Taylor. Po drugim wznowieniu, Negri wyprzedził Pruetta, a Oliviera Pla pokonał Ryan Dalziel w nowej Hondzie ekipy Extreme Speed – po drugiej serii zmian, ta spadła jednak na dalsze miejsce. Na czele, Scotta Dixona gonił Jordan Taylor, obaj jadąć przed Pruettem i Barbosą, których zmienili Sage Karam i Christian Fittipaldi. Piątego Negriego zastąpił John Pew, a na torze pojawili się również Brendon Hartley czy Michael Valiante.

W kategorii PC, na pierwszej neutralizacji skorzystał Tom Kimber-Smith – załoga Brytyjczyka spadła jednak po drugim zjeździe za tą Martina Plowmana. Ich zmiennicy zeszli na dalszy plan, na czoło wysuwając się Chris Cumming i Stephen Simpson – tego pierwszego zmieniając Bruno Junqueira. Owa dwójka wyraźnie odjechała od dalszej części stawki, na czele której widniał James Gue z załogi Colina Brauna.

W przypadku pojazdów GTLM, w godzinie drugiej, obok dwóch Corvette pojawiły się BMW oraz prywatne Porsche – zniknęły natomiast Aston Martin i Ferrari zespołu AF Corse, oba zmuszone do zjazdów na dodatkowe pit-stopy. Bardzo dobrze spisywał się Wolf Henzler, utrzymując trzecie miejsce – blisko był jednak Bill Auberlen w BMW, a niewielką stratę mieli również Edwards, Tandy oraz Kaffer. Gavin i Magnussen toczyli bratobójczy pojedynek o prowadzenie – starania Auberlena zakończyły się natomiast dwie godziny po starcie, gdy uszkodzeniu uległa tylna lewa opona. Z wyścigiem, prawdopodobnie ostatecznie pożegnał się wtedy także Aston Martin, zaliczając poślizg i awarię.

Sytuacja zmieniła się w godzinie trzeciej, gdy Kaffera zastąpił Giancarlo Fisichella – ten ruszył do walki, po kolejnej godzinie wychodząc na prowadzenie przed Antonio Garcię. Wcześniej, obie Corvette wyprzedził także Patrick Pilet w Porsche nr 911 – słabo spisywał się zmiennik Gavina, Tommy Milner, ustępując również BMW z Lucasem Luhrem. Sytuację Ferrari nr 51 starał się poprawić Toni Vilander – a w BMW nr 25 pojawił się Bruno Spengler.

W kategorii GTD, w kolejnej godzinie, pierwsza trójka pozostawła bez zmian, nawet mimo drugiego zjazdu Bleekemolena. Do feralnego poślizgu, szybki był również Faulkner, awansując na miejsce czwarte – potem jednak, zastąpił go Cameron Lawrence z drugim Viperze, jadący przed dość sporą grupą pojazdów. Grupę tą otwierał Matt Griffin w Ferrari nr 49, którego tempa nie utrzymał niestety Rui Aguas. Podobnie, wolniejszy od Zöchlinga okazał się być Lance Willsey w Porsche nr 28 – za to wciąż dobrze radzili sobie Christina Nielsen, Bill Sweedler czy też utrzymujący prowadzenie brat Jeroena, Sebastiaan Bleekemolen. Do czołówki dołączył również Shane van Gisbergen w Porsche nr 22, a w Ferrari nr 64 ścigał ją Andrea Bertolini.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze