Po ośmiu latach współpracy i czterech zdobytych mistrzostwach, Meksykanin Memo Rojas odchodzi z zespołu Chip Ganassi Racing.
Jak wszystko w życiu, są pewne okresy, i ten z Chip Ganassi Racing właśnie się zakończył" – tak w skrócie określił swoją decyzję jeden z najbardziej utytułowanych kierowców prototypów Daytona ostatnich lat. Nie wiadomo, co dokładnie skłoniło Meksykanina do odejścia z zespołu Chipa Ganassiego – nieoficjalnie mówi się o problemach w tegorocznym sezonie, m.in. wypadku na torze Canadian Motorsport Park i nieobecności na Indianapolis z powodu problemów z plecami. Wskutek tych wydarzeń, sezon ten był najgorszym w karierze Rojasa startującego dla Chip Ganassi Racing – Meksykanin zajął w nim dopiero szóste miejsce.
O swojej przyszłości, Rojas zamierza poinformować wkrótce – nie wiadomo, czy Meksykanin pozostanie w USCC w innym zespole, czy też przeniesie się do innej serii wyścigów. Więcej mówi się na temat następcy Rojasa za kierownicą prototypu Riley-Ford – pod uwagę bierze się tu przede wszystkim byłego kierowcy BMW, Joeya Handa. Także i ta informacja ma pojawić się wkrótce – jak na razie, w załodze pozostaje Scott Pruett.
33-letni Memo Rojas, swoją profesjonalną karierę rozpoczął od krajowych wyścigów Formuły 2 i 3 – w tej drugiej dwukrotnie kończąc sezon na podium klasyfikacji generalnej. W kolejnych latach, Meksykanin startował m.in. w Dodge Pro Series, serii US F2000, a nawet Europejskiej Formule Renault – największe sukcesy osiągnął on jednak z zespołem Chip Ganassi Racing w Rolex Sports Car Series, do którego wszedł w roku 2007. Już w pierwszym sezonie znalazł się on na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej – po czym w latach 2008-2013, razem ze Scottem Pruettem zdobył cztery mistrzostwa i dwa wice-mistrzostwa serii RSCS. Rojas to także trzykrotny zwycięzca wyścigu Daytona 24h – a po połączeniu serii Rolex i ALMS, w tym roku zwyciężył on również w 12-godzinnym Sebring.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
