To czego potrzebujesz, to imię Sebastian

Imię Sebastia(e)n jest wyjątkowe. Mówi się, że to klucz do sukcesu, co potwierdza dominacja Vettela, Loeba czy Ogiera w ostatnich latach. Tym samym, sezon 2017 nie mógł się zacząć inaczej, niż od wygranych w wykonaniu Sebastia(e)nów.

1. Ogier (WRC)

Rajd Monte Carlo i zwycięstwo Sebastiéna Ogiera w debiucie w nowym zespole - M-Sporcie. Choć mistrz świata nie zdominował stawki i prawdopodobnie nie wygrałby, gdyby nie wypadek Thierry'ego Neuville'a, to pokazał się z bardzo dobrej strony i udowodnił malkontentom że jego tytuły nie wzięły się znikąd. Była to już jego 39. wygrana w karierze i dobry początek do zdobycia piątego z rzędu tytułu mistrzowskiego.

2. Buemi (Formuła E)

Lutowy wyścig w Buenos Aires był już trzecią rundą obecnego sezonu (jednak pierwszą w 2017 roku), a wszystkie z nich padły łupem Sebastiéna Buemiego, który stał się pierwszym kierowcą triumfującym w trzech rundach z rzędu. Choć Szwajcar pewnie wyszedł na prowadzenie, to kłopotów przysporzyły mu problemy z hamulcami w drugiej części wyścigu. Dojechał jednak do mety na pozycji lidera, co daje mu już ogromną 29-punktową przewagę nad drugim Lucasem di Grassi.

3. Bourdais (IndyCar)

Francuski kierowca dokonał rzeczy niemożliwej – po wypadku w kwalifikacjach i starcie z ostatniej pozycji, przedarł się przez stawkę i stanął na najwyższym stopniu podium. Pomogła mu w tym neutralizacja i odpowiednia strategia, a także bardzo dobre tempo. Na metę dojechał z ponad 10-sekundowym zapasem, triumfując po raz 36. w wyścigu IndyCar.

4. Vettel (Formuła 1)

Po prawie 1,5 roku przerwy czterokrotny mistrz świata wreszcie stanął na najwyższym stopniu podium. Pomogła mu w tym strategia Mercedesa, jednak największe znaczenie odegrało tu jego tempo i możliwości nowego samochodu Ferrari. Hamilton przyznał, że Vettel jest dużo większym zagrożeniem niż Nico Rosberg, eksperci widzą w nim tegorocznego mistrza świata, a widzowie po 18 miesiącach posuchy mieli szansę podziwiania palca wskazującego kierowcy Ferrari.

5. Loeb (WRX)

Dziewięciokrotny mistrz świata WRC ma szansę rozszerzyć tę listę, jeśli podczas tego weekendu wygra wyścig otwierający nowy sezon Rallycrossowych Mistrzostw Świata. Liczymy na niego.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze