MOP powraca do czołówki

Optymistyczne nastawienie Marcina Przybyszewskiego do rozegranych w miniony weekend zawodów w czeskim Moście znalazło swoje odzwierciedlenie w wynikach. IV runda Kia cee’d Lotos Cup potwierdziła, że znacznie bardziej odpowiadają mu zagraniczne tory. W dwóch wyścigach MOP zajął odpowiednio szóste i piąte miejsce.

W dniach 7-9 sierpnia Autodrom Most był areną zmagań wielu wyścigowych serii. Były wśród nich takie cykle jak Długodystansowe oraz Wyścigowe Samochodowe Mistrzostwa Polski, czeski puchar Skody Octavii, Mistrzostwa Europy Strefy Centralnej i oczywiście Kia Lotos Cup.
Marcin Przybyszewski już w kwalifikacjach do IV rundy pucharu cee’da zaprezentował się bardzo korzystnie. Wywalczył w nich 7. pozycję startową.
Pierwszy wyścig miał niezwykle emocjonujący przebieg. Stawka przetasowała się już w pierwszym zakręcie. MOP, po kontakcie z jednym z rywali, stracił kilka miejsc. Podszedł jednak bardzo ambitnie do odrabiania strat i ostatecznie ukończył rywalizację na szóstej lokacie.
W drugim biegu weekendu Przybyszewski konsekwentnie jechał swoje i ukończył rywalizację na 5. miejscu. 
Po weekendzie wyścigowym w Moście, MOP awansował w tabeli o dwie pozycje. Zajmuje teraz 8. lokatę, a przed sobą ma Mariusza Fronca, do którego traci jedynie cztery „oczka”. Nie jest to zresztą jedyny kierowca w czołówce, od którego Przybyszewskiego dzielą niewielkie różnice punktowe. Miejsce w pierwszej piątce nadal pozostaje w zasięgu jego ręki. Do końca sezonu w Kia cee’d Lotos Cup pozostały jeszcze dwie rundy: w dniach 11-13 września w Poznaniu i w połowie października w Brnie.

Marcin Przybyszewski: „Generalnie jestem zadowolony z wyniku. Bardzo cieszy mnie to, że zbliżyłem się do pozostałych zawodników. Kamil Raczkowski i Łukasz Błaszkowski są dla mnie nieosiągalni, ale już następna grupa kierowców jest w moim zasięgu. Wydaje mi się, że podczas następnej eliminacji będę w stanie nawiązać z nimi walkę. Podczas pierwszego wyścigu zawodów w Moście otrzymałem niestety dość mocne uderzenie już na szykanie. W efekcie spadłem o kilka miejsc i musiałem odrabiać straty. Bardzo szczęśliwie udało mi się dojechać w końcu na szóstym miejscu. Żałuję, bo gdyby nie ten incydent, to z pewnością dojechałbym jedną albo dwie lokaty wyżej. Drugi wyścig przebiegł bez większych przygód. Jechałem w grupie pościgowej złożonej z 4 aut, a różnice czasowe między nami były naprawdę niewielkie. Wiedziałem, że bez jakiegoś błędu ze strony rywali, trudno będzie ich wyprzedzić. Zacząłem zmieniać swój tor jazdy, szukając okazji na skuteczne wyprzedzenie, ale jednak rosnące zmęczenie i brak koncentracji spowodowane niesamowitym upałem powodowały, że odłączyłem się na kilkanaście metrów od tej grupy i wyścig zakończyłem na piątym miejscu. Trzeba jednak przyznać, że znacznie lepiej jeżdżę na zagranicznych torach, niż na poznańskim obiekcie. Różnice punktowe od miejsca 6. do 10. są teraz bardzo małe, zatem walka będzie bardzo zacięta. Będę jednak robił wszystko, żeby w Poznaniu walczyć w ścisłej czołówce. Dziękuję moim sponsorom, firmom Megabajt i Tracer za pomoc w startach”.

Klasyfikacja Kia cee'd Lotos Cup po zawodach w Moście:

1. Kamil Raczkowski 385 pkt.
2. Andrzej Gasenko 347 pkt.
3. Maciej Ostoja-Chyżyński 312 pkt.
4. Łukasz Błaszkowski 300 pkt.
5. Zbigniew Łacisz 258 pkt.
6. Piotr Wójcik 240 pkt.
7. Mariusz Fronc 234 pkt.
8. Mop 230 pkt.
9. Monika Luberadzka 228 pkt.
10. Piotr Knaś 224 pkt.

Źródło: Informacja prasowa

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze