Dominique Aegerter zabrał głos po tym, jak został wyrzucony z zespołu CGBM Evolution na wieść o tym, że podpisał równoległy kontrakt na kolejny rok z Leopard Racing.
„Nie potrafię zrozumieć reakcji zespołu i trudno mi to zaakceptować”
– napisał Szwajcar na swoim profilu Facebookowym. „Jestem bardzo, bardzo rozczarowany. Według mnie nie zrobiłem niczego złego, że podpisałem kontrakt z inną ekipą”
.
„Ten kontrakt zawiera wszystkie warunki, jakie chciałem sobie stworzyć na przyszły sezon. Poza tym miałem ważną umowę z moim obecnym zespołem, którą chciałem wypełnić do końca i jak zawsze chciałem dać z siebie wszystko podczas wyścigów”
.
„Jednak mimo wszystko to bardzo nieatrakcyjny koniec tej długoletniej współpracy. Pożegnanie w ten sposób i to przez mojego mentora i sponsora, Pana Olivera Metraux'a... jest mi po prostu bardzo przykro. Z drugiej strony, wraz z moim menadżerem Dr Robertem Siegristem próbowaliśmy wszystkiego, aby wypełnić mój kontrakt do końca sezonu”
.
„Mogę mieć tylko nadzieję, że będą inne opcje na te ostatnie wyścigi. Jeżeli chodzi o moje przedramię, czuję się lepiej z każdym dniem. Jestem zawodnikiem i chcę się ścigać. Sstatnie wyścigi miały mi pomóc powrócić do pełnej sprawności. W każdym razie, nie poddamy się w tym, aby powrócić w przyszłości na motocykl”
.
Sprawa jest bardzo interesująca, ponieważ krążą już dwie wersje historii – jedna mówi o tym, że Aegeter podpisał kontrakt z Leopardem mając ważną umowę na kolejny rok z CGBM Evolution, oraz druga mówiąca że było to tylko słowne porozumienie z obecnym zespołem.
Źródło: facebook.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.