Samochody napędzane silnikami Hondy są stawiane w gronie faworytów do pole position i zwycięstwa w tegorocznym wyścigu Indianapolis 500, z uwagi na przewagę mocy japońskiego producenta nad konkurencyjnym Chevroletem. Jak uważa Graham Rahal, zwiększenie mocy nie przyniosło z sobą obaw o większe zużycie paliwa.
Honda całkowicie zdominowała „szybki piątek” na Indianapolis Motor Speedway, umieszczając 11 swoich samochodów w czołowej dwunastce. Najlepszy czas uzyskany bez cienia aerodynamicznego również należał do Hondy – Ryan Hunter-Reay pojechał aż o półtorej mili na godzinę szybciej od najlepszego Chevroleta Willa Powera.
Rahal, który odniósł w ostatnich dwóch latach trzy zwycięstwa za kierownicą Hondy zespołu Rahal Letterman Lanigan, powiedział dziennikarzom, że nie ma obaw o możliwe wynikające z tego większe zużycie paliwa.
„Jadąc Hondą nie miałem nigdy z tym problemów. Nawet w ostatni weekend podczas wyścigu na torze drogowym mogłem pozostać na torze dłużej od wszystkich, gdybym chciał. Wszystko zależy od tego, jak obchodzi się z samochodem, ale nie martwię się zużyciem paliwa – mamy potrzebne dane i jak dotąd nie był to temat naszych dyskusji wewnątrz zespołu”
.
Nie byłby to pierwszy raz, kiedy Honda wydaje się mieć przewagę w kwestii zużycia paliwa – ubiegłoroczny wyścig wygrał bowiem Alexander Rossi, który przejechał 46 ostatnich okrążeń bez tankowania, unikając przez to kosztownego postoju w boksach na kilka okrążeń przed metą. Amerykanin utrzymywał przy tym wysoką prędkość – stosujący podobną strategię Will Power w Chevrolecie dojechał na metę dopiero dziesiąty.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
