Jordá odrzuca oskarżenia Sørensena

„Carmen była ode mnie wolniejsza o 12 sekund” – stwierdził o Carmen Jordzie niepracujący już dla Lotusa Marco Sørensen, a na odbicie piłeczki nie było trzeba długo czekać.

Kierowca rozwojowy Lotusa Carmen Jordá zaprzeczyła dziś, że słowa o tym, jakoby była wolniejsza o 12 sekund od swojego byłego już kolegi z zespołu, Marco Sørensena. Przypomnijmy, że młody Duńczyk, po niepowodzeniach w serii GP2, przeniósł się do WEC i związał się z ekipą Aston Martina.

Jak się jednak okazało, powodem opuszczenia zespołu F1 była sama Jordá i to, jak była ona traktowana przez ekipę Lotusa. Dziś pojawiła się jej wypowiedź na ten temat, jednak zawodniczka nie popisała się zbytnio z odpowiedzią, gdzie na początek stwierdziła, że nie wie kim jest Sørensen.

„Tak szczerze mówiąc, to nie wiem kim on [Marco Sørensen] jest” – powiedziała hiszpańskiemu dziennikowi AS. „Szczerze mówiąc nie widziałam go w Enstone. Przez ostatni rok nie był on częścią ekipy. Powinien się skupić na karierze i to nie w porządku, że do podkreślenia swoich osiągnięć musi wykorzystywać innych, w tym w szczególności mnie”.

Zawodniczkę najbardziej zirytował fakt, jakoby traciła 12 sekund do młodego Duńczyka.

„To niesamowite, że on to powiedział. W zeszłym roku byłam o mniej więcej o sekundę wolniejsza od [Romaina] Grosjeana, ale jeżeli wierzycie w to, co mówi Sørensen... Jeżeli ktoś traci 11 sekund do Romaina, to jestem przekonana że ekipy F1 powinny z nim podpisać kontrakt” – zakończyła ironicznie Jordá.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze