Räikkönen: Pomogę Sebowi w walce o tytuł

Kimi Räikkönen przyznał, że będzie pomagał Sebastianowi Vettelowi w walce o mistrzostwo, jeśli jego kolega zespołowy rzeczywiście będzie bliski zdobycia tytułu.

Postawa Sebastiana Vettela w tegorocznym sezonie Formuły 1, a przede wszystkim ostatni wyścig, w którym znacznie zredukował stratę do lidera sprawiły, że Niemiec wciąż liczy się w walce o mistrzostwo. Obecnie, trzeci w klasyfikacji generalnej Vettel traci do Hamiltona 49 punktów. Przed nami jeszcze sześć wyścigów, w których do zdobycia jest aż 150 punktów, dlatego kierowca Ferrari wciąż ma szanse na zniwelowanie strat.

Kimi Räikkönen przyznał, że z chęcią pomoże swojemu koledze z zespołu w walce o tytuł, jako że sam nie ma już szans na zdobycie mistrzowskiej korony.

„Zespół ma nadzieję, że zakończymy tegoroczny sezon na dobrych pozycjach. Jak wiadomo, ja nie liczę się już w walce o tytuł, dlatego jeśli przyjdzie potrzeba pomocy Sebastianowi, nie będę miał z tym żadnych problemów” – oznajmił fiński kierowca.

„Jesteśmy tutaj, by walczyć dla Ferrari, choć nie będzie to łatwe. Najpierw musimy sprawdzić, jakie mamy tempo. Nie możemy zakładać, że Mercedes znowu będzie miał problemy - spodziewam się, że Hamilton i Rosberg znowu będą mocni. My powinniśmy jednak patrzeć na siebie. Postaramy się dać z siebie wszystko i zobaczymy, co to przyniesie”.

Räikkönen wierzy w to, że jeszcze w tym sezonie - po raz pierwszy od powrotu do Ferrari - uda mu się wygrać wyścig.

„Myślę, że jest to możliwe, zwycięstwa zawsze są naszym celem. Nie byłoby mnie tutaj, gdybym tak nie uważał. Może to nie był idealny sezon w moim wykonaniu, ale miałem wiele dobrych momentów. Teraz musimy wyjaśnić kilka spraw po to, aby osiągnąć dobre wyniki na koniec sezonu. Jeśli się uda – to fantastycznie. Jeśli nie – spróbujemy za rok. Tak czy inaczej chcemy stać się numerem jeden” - zakończył optymistycznie kierowca Ferrari.

 

Źródło: espn.co.uk

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze