Pierwsze okrążenie w GP Malezji najgorszym w karierze Valtteriego Bottasa

Tegoroczne Grand Prix Malezji było całkiem udane dla kierowcy Williamsa, Valtteriego Bottasa, który uplasował się na piątej pozycji, za kierowcami Ferrari i Mercedesa i tuż przed swoim zespołowym kolegą – Felipe Massą. Jednak weekend w Malezji nie był całkiem idealny w wykonaniu fińskiego kierowcy, począwszy od kwalifikacji, w których Bottas zajął dopiero dziewiąte miejsce, z powodu złego doboru ciśnienia w oponach. Start wyścigu także nie był udany dla Fina. Pierwsze okrążenie Bottas ocenił, jako „najgorsze pierwsze okrążenie w swojej karierze”.

Wyścig rzeczywiście nie zaczął się dobrze dla kierowcy Williamsa. Bottas spadł z pozycji ósmej na czternastą, zmagał się ze ślizgającymi się oponami, a jakby tego było mało – zaliczył drobny kontakt w pierwszym zakręcie. Jednak te problemy nie zmniejszyły jego pewności siebie. Fin powrócił do walki i w dobrym stylu zakończył wyścig na piątej pozycji, wyprzedzając pod koniec swojego partnera zespołowego – Felipe Massę.

„To był całkiem dobry wyścig, ale moje pierwsze okrążenie było prawdopodobnie najgorszym pierwszym okrążeniem w mojej karierze” – stwierdził Bottas. „Znalazłem się w niewłaściwym miejscu w nieodpowiednim czasie i zaliczyłem lekki kontakt w pierwszym zakręcie. W pierwszym, drugim i czwartym zakręcie byłem cały czas wciśnięty pomiędzy inne samochody, więc osobiście nie jestem zadowolony z tego, co pokazałem na pierwszym okrążeniu. Po tym wszystkim, wyścig był w porządku, a my zmaksymalizowaliśmy wynik”.

Z powodu wysokich temperatur w Malezji, zespół Williamsa miał problemy z zarządzaniem oponami. Jednak Bottas stwierdził, że sytuacja będzie dużo lepsza w Chinach, gdzie temperatury będą niższe: „Uważam, że symulacje wyścigów w chłodniejszych warunkach, czyli podczas testów w Barcelonie wypadły nieco lepiej, niż to, co pokazaliśmy wczoraj. W przyszłości będziemy się jednak ścigać także przy wysokich temperaturach, dlatego musimy nad tym pracować, ponieważ jesteśmy nieco w tyle, jeśli chodzi o degradację opon. To właśnie wyścigi są miejscem na naukę i zbieranie danych”.

Źródło: autosport.com