Max Verstappen nie miał sobie równych podczas kwalifikacji Formuły 1 o Grand Prix Bahrajnu, gdzie zdobył pierwsze pole startowe do sobotniego wyścigu. Zanim ustawią się Charles Leclerc oraz George Russell, którzy są nieco zaskoczeni różnicą czasową pomiędzy nimi, a Holendrem.
Podczas kwalifikacji, kierowca Ferrari uzyskał najlepszy czas podczas drugiego segmentu czasówki, co dało nadzieję, że ostatni część przyniesie sporo emocji. Jednak trzykrotny mistrz świata nie dał szans swoim rywalom i to on ustawi się na pierwszym polu startowym.
Leclerc przyznał po wszystkim, że występ jest „trochę lepszy niż się tego spodziewano”
: „Mamy [w sobotę] trzy dziesiąte deficytu, ale myślę, że realistycznie rzecz biorąc, w samochodzie mogliśmy się zbliżyć do Maxa, więc jest trochę lepiej niż się tego spodziewaliśmy”
.
O zaskakującej bliskości do kierowcy Red Bulla wspomniał również Russell, który podczas sobotniego wyścigu ustawi się na trzeciej pozycji: „Myślę, że wszyscy wiedzieliśmy, że pomiędzy nami, Ferrari, Astonem, McLarenem oraz Checo będzie bardzo, bardzo ciasno. Myślę, że równica w kwalifikacjach była prawdopodobnie nieco mniejsza niż się tego wszyscy spodziewaliśmy”
.
Pomimo tego kierowca Mercedesa nie uważa, że takie rozstrzygnięcia pozwolą mu walczyć o pierwszą wygraną sezonu 2024: „Spodziewaliśmy się półsekundowej różnicy. Tak myśleliśmy po testach. Myślę, że wszystko zobaczymy podczas wyścigu. W zeszłym tygodniu [w czasie testów] nie spodziewaliśmy się, że zajmiemy trzecie miejsce w kwalifikacjach”
– przyznał kierowca Mercedesa.
W porównaniu z testami i treningami, wiele ekip zdecydowało się na zmiany względem weekendu Grand Prix: „[W czwartek] podczas jazdy wprowadziliśmy wiele zmian w ustawieniach w ciągu weekendu”
.
Obaj kierowcy nie byli jedynymi, którzy zauważyli, że równica pomiędzy pierwszym Verstappenem, a resztą stawki jest niższa niż się tego spodziewano. Zwrócił na to uwagę między innymi podczas parady kierowców Oscar Piastri z McLarena.
Źródło: RaceFans.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.