Mercedes zrezygnował z długiego kontraktu Hamiltona na rzecz Antonelliego

Szef Mercedesa Toto Wolff przyznał, że Mercedes celowo nie zaoferował długiego kontraktu Lewisowi Hamiltonowi, aby zabezpieczyć przyszłość swojego juniora w zespole Kimiemu Antonelliemu. Austriak argumentuje to wyciągnięciem lekcji z utraty Maxa Verstappena na pewnym etapie jego kariery.

Na samym początku lutego świat obiegła szokująca informacja, iż z Mercedesa po sezonie 2024 odejdzie Lewis Hamilton, choć siedmiokrotny mistrz świata podpisał w ubiegłym roku nowy dwuletni kontrakt. Brytyjczyk od momentu parafowania nowej i krótkiej umowy doszedł do wniosku, iż nie była to najlepsza decyzja w jego karierze i w ciszy rozpoczął negocjacje z Ferrari, które zaowocowały porozumieniem na starty w czerwonych barwach od roku 2025.

Po oficjalnym potwierdzeniu Ferrari o ściągnięciu do siebie Hamiltona Wolff przyznał, że nie było to dla niego zaskoczeniem. Niespełna miesiąc po medialnej bombie szef Mercedesa powiedział, dlaczego nie chciał zaoferować swojemu podopiecznemu dłuższego kontraktu, choć ten przywrócił blask trójramiennej gwieździe. Okazuje się, że punktem zwrotnym jest tu dawne doświadczenie Austriaka, który zaprzepaścił okazję do zatrudnienia w Mercedesie Maxa Verstappena. Szef ekipy z Barckley nie chce tym razem popełnić błędu z przeszłości i zagwarantować w Mercedesie możliwość startów wschodzącemu talentowi w osobie Kimiego Antonelliego: „Wiele lat temu była sytuacja, w której mogliśmy pozwolić Maxowi jeździć [w Mercedesie]. Wtedy jednak nie było to możliwe, ponieważ po prostu nie mieliśmy miejsca” – powiedział Wolff. „Rosberg i Hamilton byli z nami związani na dłuższą metę, a Red Bull w naturalny sposób wykorzystał okazję”.

„Dali mu [Verstappenowi] kontrakt z Toro Rosso z możliwością jazdy dla Red Bulla w następnym roku. Następnie straciliśmy młodego kierowcę i widać, jaki odniósł sukces. Właśnie dlatego, że mamy na horyzoncie juniora, który naprawdę jeździ na bardzo wysokim poziomie, chciałem po prostu pozostawić tę opcję otwartą”.

Szef Mecedesa zaznaczył jednak, że cała ta sytuacja zagwarantuje juniorowi Mercedesa możliwość startów w zespole z Brackley od sezonu 2025, a po prostu utrzyma Antonelliego na najbliższej orbicie do obsadzenia Włocha w drugim fotelu w niedalekiej przyszłości: „Nie oznacza to, że w przyszłym roku faktycznie umieścimy Antonelliego w samochodzie. Ma 17 lat, więc może to trochę za wcześnie. Jednak mając na uwadze następne pięć lub dziesięć lat, chciałem po prostu mieć tę opcję”.

„W pewnym sensie jest cudownym dzieckiem. Wygrał wszystko, co było do wygrania w kartingu, a następnie przeniósł się do F4. W swoim debiutanckim roku zdobył wszystkie mistrzostwa, a potem wspiął się na wyższy poziom i tam też wszystko wygrał. Teraz zdecydowaliśmy się pominąć F3, częściowo dlatego, że nie ma tam zbyt wiele czasu na testy. Zamiast tego przejdzie od razu do F2, co jest dla niego ogromnym skokiem. To naprawdę duże samochody ze sporą mocą. Większość wyścigów jest częścią programu wspierającego F1, więc tam również będziemy mieli dobry podgląd na niego”.

Według najnowszych doniesień Mercedes ma zapewnić w tym roku Antonelliemu testy w samochodzie F1 z wykorzystaniem modelu W13 z sezonu 2022.

 Źródło: motorsport.com

 

 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze