Max Verstappen uważa, że on i jego zespół Red Bull Racing będą mieli przed sobą spore wyzwanie podczas nadchodzącego Grand Prix Singapuru, w którym Holender będzie celować w rekordowe 11. zwycięstwo z rzędu.
Podczas GP Włoch Verstappen pokonał rekord zwycięstw z rzędu, który poprzednio należał do Sebastiana Vettela. Aktualny mistrz świata ma nieprzerwaną passę triumfów od majowego GP Miami. Wyścig w Singapurze może być jednak miejscem, gdzie ta seria zostanie przerwana. Holender w przeszłości tutaj nie wygrał, a w ubiegłym roku miał spore problemy najpierw z paliwem w Q3, a potem ciężko mu było o dokonanie postępu na mokrym torze Marina Bay, finiszując na siódmym miejscu.
Verstappen zasugerował, że jego tegoroczne RB19 lepiej się spisuje na tradycyjnych obiektach, a tor uliczny w Singapurze ma unikatowy zestaw wyzwań.
„Myślę, że nie jesteśmy tak konkurencyjni na innych torach”
– powiedział Verstappen. „Myślę, że tory uliczne są trochę trudniejsze dla naszego bolidu. Wciąż uważam, że możemy wykonać dobrą pracę, ale może być bardzo blisko”
.
W tym roku tor w Singapurze został zmodyfikowany. Verstappen zdaje sobie sprawę, że zmieniona nitka, podobnie wysoka szansa na incydenty i samochody bezpieczeństwa, może zakłócić niedzielne ściganie.
„Oczywiście chcę spróbować kontynuować passę [zwycięstw], ale wiem, że nadejdzie dzień, kiedy to się skończy. Zwykle na torach ulicznych, takich jak Singapur, zawsze jest trochę więcej ryzyka, trochę więcej chaosu, ale jesteśmy tu, aby wygrać i postaramy się to zrobić”
.
Verstappen jest w zasadzie o krok od wywalczenia trzeciego z rzędu tytułu mistrza świata. Przed GP Singapuru ma on 145 punktów przewagi nad zespołowym kolegą, Sergio Pérezem, zaś Red Bull Racing w klasyfikacji konstruktorów ma aż 310 oczek zapasu nad Mercedesem i przy sprzyjających okolicznościach może sięgnąć po mistrzostwo na Marina Bay.
Źródło: formula1.com
Wesprzyj nas na Patronite.