Sainz sfrustrowany wynikiem

Pomimo dobrego tempa podczas wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Austrii, Carlos Sainz Jr nie był zadowolony z końcowego wyniku i wprost przyznał, że jest sfrustrowany końcowym rezultatem i tym, że nie udało mu się stanąć na podium.

W początkowej fazie wyścigu Hiszpan jechał za prowadzącym Maxem Verstappenem oraz Charlesem Leclerkiem, jednak było widać, że ma znacznie lepsze tempo od swojego kolegi z zespołu. Po tym jak Sainz zbliżył się do Monakijczyka, został poinstruowany przez swoją ekipę, aby pozostał na swojej pozycji i nie atakował.

Po tym jak z rywalizacji odpadł Nico Hülkenberg, a za jego przyczyną na torze pojawił się wirtualny samochód bezpieczeństwa, oba samochody włoskiej stajni zjechały na pit stop. Poszkodowany został Sainz, który wyjechał za Sergio Pérezem, Lando Norrisem oraz Lewisem Hamiltonem. Jednak dobre tempo pozwoliło na szybkie wyprzedzenie zarówno kierowcy Mercedesa-AMG jak i McLarena.

„Jestem sfrustrowany końcowym wynikiem, zwłaszcza po tak mocnym tempie na pośrednich oponach. Do tego grałem w grę zespołową, za którą nie zostałem wynagrodzony” – mówił Hiszpan po wyścigu, jeszcze przed otrzymaniem kary spychającej go na szóste miejsce. „To wszystko pozostawia cię z niedosytem. Byłem dziś bardzo, bardzo silny, bardzo, bardzo szybki, dobrze wyprzedzałem, dobrze się broniłem, ale ostatecznie czwarte miejsce nie jest tym, czego chcę”.

Sainz skomentował także podwójną zmianę opon w zespole, w czasie wirtualnej neutralizacji: „Myślałem, że ma to sens, bo wirtualny samochód bezpieczeństwa kończył się w takim momencie, że zawsze byłbym na tym stratny i tak było. Myślę, że straciłem około 6-7 sekund, trzy pozycje, które musiałem odzyskać zużywając opony i korzystając z limitów toru... Po pierwszym zjeździe mój wyścig był już ułożony - szkoda, zwłaszcza po tak dobrym tempie”.

Pomimo rozgoryczenia wynikiem, kierowca Ferrari był zadowolony z tego, jak spisywało się jego Ferrari: „Jestem bardzo zadowolony z osiągów mojego auta w ten weekend oraz czucia samego samochodu. Myślę, że jestem też z prywatnego punktu widzenia w dogodnym momencie, jeżeli chodzi o moją jazdę i rozumienie samochodu i tego, jak nim jechać w czasie wyścigu. Szkoda, że nie mogliśmy zmaksymalizować tego wszystkiego”.

Pod koniec rywalizacji Sainz stoczył zacięty pojedynek o podium z Sergio Pérezem, ale ten nie był w stanie utrzymać znacznie szybszego kierowcy Red Bulla za sobą i po kilku spektakularnych pojedynkach musiał uznać wyższość kierowcy «czerwonych byków».

Za tydzień zawodnicy będą rywalizować na torze Silverstone, gdzie włoski zespół ma zaprezentować poprawki.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze