Rozczarowujące kwalifikacje Daniela Ricciardo były dopiero początkiem problemów Australijczyka podczas weekendu w Katarze. Start z 14. pozycji owszem oznaczał ciężki wyścig, lecz podczas niedzielnych zmagań Ricciardo był w stanie nadrobić jedyne dwie pozycję, dojeżdżając trzeci tydzień z rzędu do mety bez punktów.
Kłopoty Ricciardo zaczęły się już na pierwszym okrążeniu, podczas którego stracił kilka pozycji. Dodatkowo kierowca otrzymał od zespołu polecenie, aby oszczędzać paliwo. Spowodowało to, że Australijczyk nie mógł w pełni angażować się w walki na torze. Sam uważa, że problem z paliwem zaprzepaścił jego wyścig.
„Sam start nie był zły, ale był tam Charles [Leclerc] i [Lance] Stroll i wydaje mi się, że byłem jakby w środku, w zasadzie nie widziałem pierwszego zakrętu. Oczywiście trudno jest coś zobaczyć, kiedy jesteś z tyłu, wtedy szukasz znaczników hamowania, aby mieć odniesienie, kiedy hamować. Ja ich po prostu nie widziałem”
– mówił o starcie Australijczyk. „Mieliśmy problemy z paliwem i musieliśmy oszczędzać, co podyktowało nasz wyścig. Nie wiem, co się stało, ale oczywiście musimy się temu przyjrzeć”
.
Grand Prix Kataru jest trzecim wyścigiem z rzędu, w którym Australijczyk dojeżdża do mety na niepunktowanej pozycji. Z pewnością jest to frustrujący wynik dla zespołu McLarena, zwłaszcza jeżeli spojrzymy na klasyfikację generalną konstruktorów, w której do niedawna McLaren znajdował się bardzo blisko Ferrari. Na dany moment różnica wynosi już 39,5 punktu.
„Niestety, zakończyliśmy dziś potrójny weekend rozczarowującym wynikiem. Nie mogę się doczekać, kiedy ruszymy dalej. Myślę, że wolny weekend jest potrzebny dla wszystkich zaangażowanych. Zrobimy teraz odprawę, spróbujemy zrozumieć dzisiejsze problemy, a potem mamy trochę czasu na symulatorze w przyszłym tygodniu, aby przygotować się do dwóch ostatnich weekendów”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.