Valtteri Bottas oraz Lewis Hamilton dokonali zamiany podwozia w swoich samochodach przed Grand Prix Francji, a po piątkowych treningach to Fin wydawał się czuć bardziej komfortowo w swoim Mercedesie. Jak stwierdził, planowana zmiana dokonała cuda w podbudowaniu jego pewności siebie.
Bottas uzyskał najlepszy czas w pierwszym treningu, w którym pokonał Hamiltona o 0,335 sekundy, zaś w popołudniowej sesji był drugi, ulegając jedynie Maxowi Verstappenowi z Red Bull Racing, który wykonał przejazd na miękkich oponach w porównaniu z pośrednią mieszanką u Fina – choć nawet tu przewaga Holendra wyniosła zaledwie 0,008 sek. Dodatkowo, Hamilton narzekał przez zespołowe radio, że z samochodem coś jest nie tak.
Po słabym występie w Grand Prix Azerbejdżanu, w którym zajął dopiero 12. miejsce, Fin stwierdził, że samochód nie prowadzi się tak, jak powinien, a piątkowe treningi w Le Castellet po zmianie podwozia zdają się w pewien sposób potwierdzać tę teorię.
„Trudno powiedzieć, czy to podwozie, czy warunki na torze, ale na pewno odczucie z jazdy jest o wiele lepsze niż dwa tygodnie temu”
– powiedział Bottas. „Byłem w stanie poczuć, że zaczęliśmy weekend z mocnym akcentem, wszystko było całkiem w porządku, czułem się komfortowo, a tempo samochodu do tej pory było szybkie. To zupełnie inny tor [w stosunku do Baku]. Balans samochodu jest jednak dobry, opony spisują się nieźle. Czuję się pewnie w aucie, mogę mu ufać i to jest największa różnica”
.
Fin spodziewa się jednak zaciętej walki z Red Bullem, który w ostatnich wyścigach pokazał się z bardzo dobrej strony i jest liderem klasyfikacji konstruktorów.
„Myślę, że będzie blisko. Spodziewamy się, że będą silni, ale na razie wygląda na to, że walka [w czołówce] zamknie się między nami a Red Bullem. To jest jednak zupełnie inny tor niż Baku i Monako, więc zobaczymy jutro – jestem pewien, że mają dużo więcej do pokazania, podobnie jak my”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
