Siódme miejsce do Grand Prix Węgier Formuły 1 było maksimum, jakie mógł uzyskać Max Verstappen. Holender zapowiedział jednak walkę w niedzielnym wyścigu.
Od początku weekendu na torze Hungaroring obaj kierowcy Red Bull Racing mierzą się z problemami z samochodem. Ekipa pomimo wielu prób zmiany tego stanu rzeczy nie poradziła sobie z problemem, co było widać po wynikach kwalifikacji.
„Jeżeli chodzi o wyścig, muszę się trzymać z dala od kłopotów”
– powiedział Verstappen. „Start z siódmego miejsca to środek akcji i mam nadzieję, że możemy zdobyć kilka dobrych punktów. Jak zawsze nie poddam się jeżeli chodzi o wyścigowy wynik, ale nie jest tu łatwo o wyprzedzanie, ale nadal mogę sporo zrobić z tempem, które tu mamy, więc zobaczymy gdzie uda nam się zakończyć ten wyścig”
.
Holender wypowiedział się również na temat formy swojego kolegi z zespołu Alexa Albona i skrytykował broniącego go kierowcę Williamsa, George’a Russella: „Nie mam w tym momencie wiele do powiedzenia. To jest bardzo frustrujące i oczywiście to nie jest wynik jakiego oczekiwaliśmy, dlatego też musimy usiąść i to zmienić. Sam nie przejechałem dobrego okrążenia, ale szczerze mówiąc wiele rzeczy nie poszło dzisiaj po naszej myśli”
.
Holender odpowiedział również George'owi Russellowi, który stanął w obronie Alexa Albona i skrytykował zespół Red Bulla: „Po pierwsze nie wie nic o ekipie, więc uważam, że lepiej by było jakby się skupił na swoim samochodzie i swojej szybkości niż na mówieniu i kimś innym”
.
Źródło: redbull.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.