Wolff: Zgodziliśmy się na 22 wyścigi

Szef fabrycznego zespołu Mercedesa-AMG przyznał dziennikarzom na torze Hungaroring, że zespoły wyraziły zgodę na rozszerzenie kalendarza Formuły 1 do 22 wyścigów w sezonie 2020, aby umożliwić organizację kolejnej edycji Grand Prix Hiszpanii.

„Krótko mówiąc zgodziliśmy się na 22 wyścigi” – wyjaśnił Austriak. „Długość kalendarza podyktowana jest względami biznesowymi, a celem jest wzrost Formuły 1 i gdy właściciele serii znajdują nowych promotorów, musimy ich wspierać. Zespoły odbyły dyskusję na temat tego, że nie powinniśmy zmieniać regulaminów technicznych i jeden dodatkowy wyścig nie może stać się pretekstem do zwiększenia liczby elementów układu napędowego w puli. Musimy być jednak ostrożni i dbać o naszych ludzi, by nie dopuścić do sytuacji, w której do funkcjonowania zespołu będzie potrzebna więcej niż jedna ekipa personelu”.

Wolff odniósł się także do sobotnich kwalifikacji na torze Hungaroring, w których kierowcy jego zespołu zostali pokonali przez Maxa Verstappena: „Mieliśmy znakomitą passę sukcesów i wygląda na to, że musimy dać z siebie jeszcze więcej. Inni nadrabiają, a łatwiej jest gonić niż wyznaczać poprzeczkę. Jest powód, dla którego nikt nie zdobył podwójnego mistrzostwa sześć lat z rzędu, bo jest to bardzo trudne. Musimy mądrze i ciężko pracować, aby utrzymać się na czele. Mieliśmy pecha w ostatnim wyścigu, ale fortuna uśmiechnęła się do nas w innych przypadkach, więc musimy przyjąć to na twarz, przeanalizować wszystko i ustalić, co możemy poprawić. Z pewnością chcemy odzyskać przewagę, jaką mieliśmy na początku sezonu pod względem nadwozia i jaką mieliśmy w ubiegłych latach w obszarze układu napędowego”.

„Nadwozie Red Bulla zawsze było jednym z najlepszych i nadal tak jest. Honda wykonała duży krok do przodu od zeszłego roku i należą im się słowa uznania. Cieszę się, bo to dobre dla rywalizacji i jeżeli czterech producentów ma konkurencyjny produkt, jest to dobre dla wszystkich. Pokazuje to też, że musimy wynaleźć się na nowo. To bardzo pozytywne wyzwanie”.

Zapytany, czy traktuje Verstappena jako rywala w walce o tytuł mistrzowski dodał: „Tak, pozostało jeszcze dziesięć wyścigów i 260 punktów do zdobycia, a my mamy przewagę 60-kilku. Sama matematyka mówi, że musimy traktować Maxa jako rywala w walce o tytuł, tak samo jak obu kierowców Ferrari. Nie możemy pozwolić sobie na zdjęcie nogi z gazu”.

 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze