Prezydent FIA Jean Todt jest zaniepokojony faktem, że rozwój symulacji komputerowych oraz coraz większe ich wykorzystanie w Formule 1 odbiera kibicom możliwość obserwowania pracy ekip nad poprawą swoich samochodów wyścigowych.
„Czasy się zmieniają, czasem na lepsze, czasem nie”
– powiedział Francuz. „W pewnym sensie tęsknię za przeszłością. Brakuje mi prywatnych testów. Wszyscy narzekali, że było ich za dużo, ale przynajmniej było widać, co się dzieje”
.
„Może rzeczywiście było za dużo testów, ale teraz zbyt wiele rzeczy odbywa się w ukryciu – symulacje prowadzone w fabrykach mają miejsce bez żadnych ograniczeń. Oczywiście postęp jest dobry, ale powinna być nad tym jakaś kontrola”
.
Ekipy wyścigowe F1 prowadzą zwykle nieustanną wymianę informacji z dedykowanym zespołem ludzi, prowadzących analizy w fabrykach. Częstą praktyką jest również wykorzystanie symulacji do przetestowania różnych ustawień samochodu w trakcie weekendu wyścigowego, po wprowadzeniu danych na temat warunków panujących na torze.
Źródło: racefans.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.