Szef zespołu Ferrari Maurizio Arrivabene odniósł się do wyboru dostawcy opon w Formule 1 w sezonach 2020-2023. Wybór zostanie dokonany między firmą Pirelli, która obecnie zaopatruje zespoły F1 w ogumienie, a Hankook, zaopatrujący DTM oraz Europejską F3.
W związku z tym, że obydwa przedsiębiorstwa pozytywnie przeszły przez etap przetargu, ostateczna decyzja, która z firm wygra, zostanie podjęta w oparciu o oferty komercyjne. Arrivabene uważa, że sport popełniłby błąd, ignorując wszystkie lekcje, których się nauczył do tej pory:
„Przetarg jest w rękach Liberty [Media]. Pracujemy z Pirelli już od jakiegoś czasu”
– powiedział. „Mieliśmy pozytywne fazy i trudne chwile, ale rok po roku tworzyli produkt, który ewoluował pozytywnie. Wyrzucenie wszystkiego przez okno wydaje mi się błędne, ale po tym stwierdzeniu i tak nie dokonamy wyboru”
.
Pirelli od początku stawia czoła wyzwaniom związanym z dostosowaniem opon, które ulegają degradacji na tyle, aby zapewnić bardziej ekscytujące wyścigi, jednocześnie skupiając się na tym, aby były na tyle trwałe, żeby kierowcy mogli na nich stale naciskać.
Znalezienie kompromisu nie jest łatwe, dlatego dyrektor sportowy Formuły 1 Ross Brawn jest zdania, że jeśli chodzi o ustalenie przyszłych wymagań, Formuła 1 musi w pełni współpracować z dostawcą opon: „Pirelli nie ma łatwo. Z jednej strony wymaga się od nich opon, które spowodują, że wyścigi będą ekscytujące, a to właśnie otrzymuje się poprzez ich degradację, a z drugiej strony są proszeni o dostarczenie opon, które pozwolą na ciągłe naciskanie kierowców i maksymalne wykorzystanie potencjału ich samochodów. Nie łatwo jest znaleźć kompromis, dlatego ważna jest współpraca, aby następne przedsięwzięcie Formuły 1 oferowało widowisko, którego wszyscy chcą, zarówno widzowie jak i kierowcy”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
