Pierre Gasly powiedział, że Max Verstappen nie będzie dla niego obiektem, który należy zniszczyć w przyszłym roku, kiedy zostaną partnerami w zespole Formuły 1 Red Bull Racing.
Francuski zawodnik imponował swoim talentem i rezultatami w Toro Rosso podczas swojego pierwszego pełnego sezonu w Formule 1. Czterokrotnie kończył wyścig w punktach, z czego raz – podczas Grand Prix Bahrajnu – minął metę tuż za pierwszą trójką z podium.
W momencie odejścia Daniela Ricciardo z Red Bull Racing, automatycznie Pierre Gasly stał się kandydatem numer jeden w kolejce do fotela, jednego z Czerwonych Byków. Niemniej jednak, 22-latek przyznał, że jego misją na przyszły sezon nie jest pokonanie Maxa, a pokazanie teamowi, wszystkiego, co jest w nim najlepsze.
„Zawsze trzeba dać sobie trochę czasu, by przyzwyczaić się do pewnych rzeczy, jednak mam nadzieję, że szybko zacznę płynnie współpracować zarówno z ekipą, jak i samochodem. Znam już zespół Red Bulla od jakiegoś czasu – na ich prośbę odbyłem jazdy w symulatorze”
– zaznaczył Gasly.
„Zniszczenie Maxa nie należy do moich życzeń, oboje jesteśmy kierowcami. Idę tam, by stać się najlepszym kierowcą F1 w stawce i on ma to samo pragnienie. To miłe mieć obok siebie kogoś, kto jest tak szybki. Dzięki temu można dać z siebie to, co najlepsze i przeżyć razem wspaniałe chwile”
.
Źródło: planetf1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.