Szef zespołu Toro Rosso Franz Tost uważa, że zaostrzenie przepisów Formuły 1 dotyczących wykorzystania układów napędowych w trakcie sezonu nadeszło zbyt wcześnie i jego zespół może rozważyć wykorzystanie dodatkowego silnika, niezależnie od niezawodności.
„W ubiegłym roku producenci próbowali wykonać mniej wyścigów na czterech silnikach, a teraz mamy więcej wyścigów i mniej silników”
– stwierdził Tost. „Mogę powiedzieć jedynie, że te przepisy to czyste szaleństwo. Ferrari się nie zgodziło [pozostać przy czterech silnikach], kiedy inni tego chcieli, bo postrzegają w tym swoją przewagę. Skoro takie są przepisy, musimy z tym żyć”
.
„Nie wiem ile wykorzystamy silników. Zaczynają one tracić moc po przejechaniu stu-dwustu kilometrów, zatem nadejdzie moment, w którym trzeba będzie zastanowić się, czy rozpakowanie kolejnego nie jest bardziej opłacalne”
.
Zespół Toro Rosso korzysta w tym sezonie z jednostek napędowych Hondy, lecz podobny pogląd w sprawie opłacalności wykorzystania silnika spoza alokacji wyraził również szef programu Renault Cyril Abiteboul.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.