Szef Mercedesa Toto Wolff zaprzeczył, że spotkanie z Josem Verstappenem – ojcem Maxa – miało znaczenie w kwestii ewentualnej współpracy w przyszłości, jednak stwierdził, że kierowca Red Bulla nadal pozostaje opcją dla Srebrnych Strzał.
Tegoroczny sezon Maxa Verstappena jest – łagodnie mówiąc – nienajlepszy. Holender w ostatnich wyścigach miał sporo problemów z niezawodnością silników i po tych incydentach stwierdził, że zespół musi się poprawić, aby przedłużyć współpracę. Obecna umowa Verstappena obowiązuje do 2018 roku.
Na torze Monza doszło do spotkania pomiędzy Wolffem a Josem Verstappenem, co wzmogło spekulacje o możliwej zmianie barw zespołowych przez Maxa w przyszłości.
„Znam Josa od wielu lat. Mamy wspólnego przyjaciela, Franka, który przybył tutaj z wizytą. Ja wraz z Niki [Laudą] siedzieliśmy w biurze. Nasi holenderscy przyjaciele przyszli i wypiliśmy z nimi kawę. Poza tym nic innego nie miało miejsca”
– powiedział Wolff w rozmowie ze Sky Germany.
Zapytany, czy Mercedes rozważa zatrudnienie Maxa Verstappena w przyszłości, Wolff odparł: „Jeśli chodzi o przyszły rok, nie jesteśmy nim zainteresowani. Nie jest on dostępny”
.
Mistrzowski zespół zdaje jednak sobie sprawę z kończącego się kontraktu Verstappena po 2018 roku.
„Jest jednym z kierowców, których należy mieć na celowniku. Max to jedna z przyszłych gwiazd Formuły 1, podobnie jak Valtteri [Bottas], Daniel [Ricciardo]. Esteban Ocon również należy do tej grupy kierowców”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.