Kimi Räikkönen twierdzi, że zespół Ferrari jest w tym momencie wolniejszy od Mercedesa i z wyścigu na wyścig brakuje im odrobinę prędkości do nawiązania wyrównanej walki z mistrzowską ekipą z poprzednich sezonów.
Fin, który do wyścigu startował z pierwszego rzędu poradził sobie bardzo dobrze na starcie i utrzymał drugą pozycję, a potem odjeżdżał od zawodników będących z tyłu mając nad nimi bezpieczną przewagę, która z całą pewnością zagwarantowałaby mu drugą pozycję. Räikkönen miał jednak wyjątkowego pecha i na trzy okrążenia przed końcem wyścigu w jego samochodzie doszło do problemów z lewą przednią oponą, które kosztowały go utratę cennych punktów. Podobny problem kilka minut później miał Sebastian Vettel, który zawody zakończył na siódmym miejscu.
„Przez cały weekend mieliśmy problemy w kilku zakrętach, nie było łatwo utrzymać odpowiednią temperaturę ogumienia”
– powiedział Räikkönen. „Próbowałem utrzymać się za Lewisem [Hamiltonem] i zmniejszyć do niego różnicę w wyścigu, ale brakowało nam czystego tempa. W końcówce wyścigu miałem bezpieczną przewagę 6 sekund nad [Valtterim] Bottasem i wtedy opona zaczęła się rozpadać, przez co straciłem wiele cennych sekund. Nie sądzę, że w coś uderzyłem, to się po prostu stało. Dodatkowo poważnie uszkodziłem przednie skrzydło, więc miałem dużo pecha”
.
„Byłem bardzo niezadowolony z tego jak potoczyły się ostatnie okrążenia, ale nie spodziewałem się, że okrążenie później Sebastian [Vettel] będzie miał ten sam problem co ja. Mogliśmy być dziś na drugiej pozycji, ale nadal brakuje nam tempa do pokonania Hamiltona. Mamy trochę pracy do wykonania przez te dwa tygodnie, bo pomimo dobrego startu nie byłem w stanie utrzymać się za nim choćby przez kilka zakrętów”
.
Kimi Räikkönen jest obecnie piąty w klasyfikacji generalnej z 98 punktami na koncie. Liderem pozostaje jego zespołowy kolega - Sebastian Vettel mający 177 punktów.
Źródło: gpupdate.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
