Bottas nie martwi się stratą do Hamiltona

Nowy kierowca ekipy Mercedesa, Valtteri Bottas, nie przejmuje się stratą, jaką podczas piątkowych treningów przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Australii zanotował do swojego partnera z drużyny, Lewisa Hamiltona. 

Fin, który w trakcie zimowej przerwy przyszedł z Williamsa na miejsce odchodzącego na emeryturę Nico Rosberga był ponad pół sekundy wolniejszy od Hamiltona w obu rozegranych dzisiaj w Melbourne treningach. 

„Tak, to spora strata” – przyznał popołudniu Bottas. „Ale nie martwię się z tego powodu. To tylko piątkowe treningu, mój pierwszy prawdziwy sprawdzian nastąpi podczas niedzielnego wyścigu. Daję sobie czas na pracę nad różnymi rzeczami i jestem pewien, że jutro wykonam znaczący krok naprzód i ciągle będę się poprawiał”.

Oprócz tego, za usprawiedliwienie Bottasa można przyjąć żółte flagi, które pojawiły się w drugim treningu nad torem gdy Fin był akurat na swoim szybkim kółku na oponach ultra-miękkich. 

„Krótkie przejazdy kwalifikacyjnym tempem to coś, nad czym muszę dzisiaj popracować” – przyznał. „Jestem dość zadowolony jeśli chodzi o długie przejazdy, tempo wydaje się dobre i dla mnie i dla zespołu. Będziemy nad tym ciężko pracować i mam nadzieję poprawimy się jutro”.

27-latek podzielił pogląd Hamiltona, że zespół znacznie poprawił samochód w porównaniu do testów w Barcelonie, ale i tak widzą w Ferrari bardzo mocnego przeciwnika, którego nie można lekceważyć. 

„Uważam, że Ferrari wygląda bardzo silnie, to fakt. Nie wiemy jak bardzo się ukrywają czy coś w tym stylu, ale myślę, że będziemy toczyć bardzo bliską walkę w ten weekend. Nie lekceważymy ich. Oczywiście czujemy, że jesteśmy w dobrej pozycji, ale zdecydowanie nie jesteśmy najszybsi”.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze