Daniel Ricciardo stwierdził, że spodziewa się, iż Red Bull ma tempo, by pokonać w bezpośrednim pojedynku ekipę Ferrari podczas Grand Prix Kanady, pomimo dobrego czasu ustanowionego przez Sebastiana Vettel w drugim treningu w Montrealu.
Vettel ukończył popołudniową sesję treningową na drugiej pozycji, tuż za Lewisem Hamiltonem. Z kolei Daniel Ricciardo był piąty ze stratą 0,7 sekundy do byłego zespołowego kolegi. Na przestrzeni ostatnich wyścigów Red Bull był lepszy od Ferrari, a Ricciardo jest przekonany, że ten trend może być kontynuowany, chociaż obawia się, że Mercedes niezmiennie kontroluje tempo całej stawki.
„Na trzecim czy czwartym okrążeniu delikatnie musnąłem ścianę, więc jeszcze uchodzi ze mnie nadmiar energii”
– zażartował Ricciardo, mając na myśli frustrację związaną z wyścigiem w Monako.
„Zawsze lubiłem tutaj jeździć, pędząc na granicy możliwości i wręcz przeskakiwać krawężniki. Nie sądzę, że pokazałem dzisiaj maksimum możliwości. Myślę, że jeśli wykonamy właściwą pracę, możemy być blisko Ferrari lub nawet przed nimi. Mercedes wypracował sobie dobry zapas, ale czuję, że nadal jest wiele do poprawy w dużej liczbie obszarów. Jeśli zbliżymy się jutro na pół sekundy, to będzie dobrze, a wówczas zobaczymy, co wydarzy się w wyścigu”
– dodał Australijczyk.
Z kolei Max Verstappen, który był minimalnie szybszy od zespołowego kolegi, uważa jednak, że Ferrari ma delikatną przewagę nad Red Bullem.
„Mają oni [Ferrari] nieco lepsze tempo. Musimy jeszcze popracować. Myślę, że każdy zamierza się poprawić, podobnie jak my. Mogę jednak powiedzieć, że był to pozytywny dzień”
– stwierdził zwycięzca Grand Prix Hiszpanii.
Źródło: gpupdate.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
