Ferrari wyraźnie przed Mercedesem w ostatnim treningu

Ekipa Ferrari po raz kolejny pokazała pazur, ponieważ podczas finałowego treningu na torze imienia Gillesa Villeneuve’a w Montrealu na dwóch pierwszych miejscach znaleźli się Sebastian Vettel i Kimi Räikkönen. Za nimi uplasował się Lewis Hamilton, który będzie musiał się mocno postarać aby w dzisiejszych kwalifikacjach sprzątnąć pole position sprzed rąk kierowców Scuderii. 

Po piątkowych treningach, rozegranych w umiarkowanych warunkach pogodowych, sobotni poranek przywitał kierowców Formuły 1 pełnym słońcem i nieco wyższą temperaturą. Śladu nie było także po wietrze, który jeszcze wczoraj utrudniał wszystkim życie.

Pierwsze minuty sesji nie należały do najbardziej porywających. Standardowo zaczęliśmy od okrążeń instalacyjnych, po których niektórzy z zawodników przeszli do wykonywania założonego harmonogramu pracy. W gronie tym byli reprezentanci Renault, Force India, a także Daniel Ricciardo i Sebastian Vettel, którzy górowali w tabeli czasów z rezultatami na poziomie 1:14s. 

Bariera 1:14s padła po 15. minutach, właśnie za sprawą Vettela, który podróżował na oponach ultra-miękkich. 

Mieszankę super-miękką mieli natomiast w swoich samochodach kierowcy Mercedesa, którzy radzili sobie na nich całkiem nieźle. Zarówno Hamilton, jak i Bottas potrzebowali kilku okrążeń na doprowadzenie swoich gum do optymalnej temperatury, ale gdy już im się to udało, zobaczyliśmy ich odpowiednio na drugim i trzecim miejsce, z czasami poniżej 1:14s. 

W porównaniu do piątkowych jazd, powody do zadowolenia wydawała się mieć ekipa Red Bulla, której kierowcy przyjęli różne strategie. Pałętający się w FP1 i FP2 w drugiej dziesiątce Daniel Ricciardo miał w swoim samochodzie ultra-miękkie gumy, na których ustanowił piąty rezultat, podczas gdy Max Vestappen sprawdzał formę swojej maszyny na super-miękkich oponach. Holender przez dłuższy czas plasował się w drugiej części pierwszej dziesiątki, ale dzięki jednemu, szybkiemu kółku w połowie sesji, przeskoczył na trzecią pozycję.

Podobnie jak Ricciardo, od swojego partnera z zespołu nieznacznie odstawał Kimi Räikkönen. Fin przed rozpoczęciem dzisiejszego treningu zmienił nieznacznie ustawienia swojego samochodu, ale pierwsze minuty jazd i rozmowy z jego inżynierem wyścigowym potwierdzały, że nie była to dobra droga. Po kilku mało konkurencyjnych kółkach mistrz świata z sezonu 2007 roku powrócił do garażu na dłuższy czas. 

W połowie sesji Räikkönen legitymował się rezultatem na poziomie 1:14.120s, który dawał mu wtedy ósmą pozycję, podczas gdy Vettel z wynikiem 1:13.015s plasował się na czele stawki. 

Pozytywnym zaskoczeniem był dla nas Fernando Alonso. Hiszpan, który większość piątku spędził w boksach ze względu na problemy techniczne z jednostką napędową Hondy, pokazywał, że jego samochód ma naprawdę duży potencjał. Mimo malutkiego przebiegu w pierwszym dniu Grand Prix, w FP2 znalazł się ostatecznie na 7. miejscu, a dzisiaj mógł pochwalić się nawet 6. pozycją i stratą do Sebastiana Vettela nieznacznie przekraczającą jedną sekundę.

Gdy Kimi Räikkönen wreszcie pojawił się na torze, zepchnął dwukrotnego mistrza świata na 7. miejsce, ponieważ bazowe ustawienia z piątku przyniosły mu o jedynie 0.002s wolniejszy czas od liderującego Vettela. Nie był to koniec przedstawienia w wykonaniu Scuderii, ponieważ świeży komplet ultra-miękkiej mieszanki miał w swoim samochodzie również Sebastian Vettel. Po kilku minutach najlepszy czas Niemca wynosił już 1:12.572s, a Kimi zszedł do 1:12.864s. 

Tempo to najwyraźniej było już za mocne dla Mercedesa, ponieważ gdy Hamilton i Bottas założyli do swoich samochodów tą samą, najbardziej miękka mieszankę, na najszybszych okrążeniach odnotowali stratę do Vettela równą odpowiednio 0.354s, i 0.638s. O ile w przypadku Hamiltona mogliśmy mówić o wiarygodnym czasie, o tyle w przypadku Bottas mogliśmy liczyć jeszcze na coś więcej, ponieważ Fin w newralgicznym momencie zaliczył duży „moment” na wyjściu z czwartego zakrętu, na czym stracił kilka ułamków sekundy. 

Red Bull udowadniał, że na torze w Montrealu ponownie należy mu się miano trzeciej siły, ponieważ Max Verstappen i Daniel Ricciardo plasowali się tuż za walczącą o prym czwórką. Na dalszych miejscach w czołowej dziesiątce plasowali się zawodnicy Force India, Renault czy Toro Rosso czy McLarena. Co więcej, fakt, że kierowcy na pozycjach od 7. do 14. mieścili się w pół sekundy napawał nas optymizmem przed zbliżającymi się kwalifikacjami. 

W ostatnich minutach sesji oglądaliśmy kilka awansów, ale w czołówce namieszał jedynie Max Verstappen. Młody Holender wyśrubował swój czas do poziomu 1:12.965s, wyprzedzając Valtteriego Bottasa.

Sebastian Vettel pozostał więc na czele stawki, a za nim ostatni trening ukończyli Kimi Räikkönen i Lewis Hamilton.

Oto pełne wyniki dzisiejszego treningu:

P Nr Kierowca Zespół   Rezultat
1 5 Sebastian Vettel Scuderia Ferrari 1:12,572
2 7 Kimi Räikkönen Scuderia Ferrari + 0,292
3 44 Lewis Hamilton Mercedes-AMG Petronas Motorsport + 0,354
4 33 Max Verstappen Red Bull Racing + 0,393
5 77 Valtteri Bottas Mercedes-AMG Petronas Motorsport + 0,638
6 27 Nico Hülkenberg Renault Sport Formula One Team + 0,921
7 19 Felipe Massa Williams Martini Racing + 0,955
8 3 Daniel Ricciardo Red Bull Racing + 0,973
9 31 Esteban Ocon Sahara Force India F1 Team + 1,063
10 55 Carlos Sainz Jr Scuderia Toro Rosso + 1,095
11 26 Daniił Kwiat Scuderia Toro Rosso + 1,216
12 14 Fernando Alonso McLaren Honda Formula 1 Team + 1,313
13 11 Sergio Pérez Sahara Force India F1 Team + 1,384
14 8 Romain Grosjean Haas F1 Team + 1,422
15 30 Jolyon Palmer Renault Sport Formula One Team + 1,530
16 2 Stoffel Vandoorne McLaren Honda Formula 1 Team + 1,656
17 20 Kevin Magnussen Haas F1 Team + 1,820
18 18 Lance Stroll Williams Martini Racing + 1,837
19 9 Marcus Ericsson Sauber F1 Team + 2,311
20 94 Pascal Wehrlein Sauber F1 Team + 2,393

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze