Hamilton z najlepszym czasem w pełnym przygód treningu w Monako

Pierwszy czwartkowy treningu na ulicach księstwa Monako był pełen wrażeń i wypadków. Nie wszyscy kierowcy mogli zaliczyć go do udanych, jednakże do tej grupy z pewnością nie należy Lewis Hamilton, który odnotował najlepszy rezultat. Nieco wolniejsze kółka dzisiaj przed południem zaliczyli Nico Rosberg i Sebastian Vettel. Całej trójce posłużyła do tego nowa, ultra-miękka mieszanka opon Pirelli.

Grand Prix Monako oprócz tego, że rozgrywane jest na niepowtarzalnym, ulicznym torze, ma bardzo duży plus w postaci wyjątkowego planu weekendu, który rozpoczyna się już w czwartek. W tym roku, jak na francuską riwierę przystało, jedno z najmniejszych państw świata przywitało cyrk Formuły 1 piękną pogodą, przez co od samego początku mieliśmy sporo samochodów na torze.

Po raz pierwszy w tym sezonie mieliśmy okazję oglądać opony wykonane z ultra-miękkiej mieszanki, która w ten weekend dominuje w większości garaży. Oprócz niej kierowcy mają do dyspozycji jeszcze super-miękkie i miękkie gumy Pirelli. Co ciekawe, to właśnie ultra-miękkie opony poszły głównie na pierwszy ogień. Kierowcy Mercedesa zdecydowali się nawet na zaliczenie na nich swoich pierwszych mierzonych kółek. Lewis Hamilton od razu popisał się niesamowitym wynikiem 1:16.588s, który był dużo lepszy od najlepszego rezultatu z drugiego treningu z poprzedniego sezonu.

Reszta stawki nie podchodziła tak chętnie do pracy z najnowszym produktem Pirelli i po okrążeniach instalacyjnych znaczna część zawodników zdecydowała się na przejazdy na super-miękkiej czy miękkiej mieszance. Odnotowane na nich czasy były jednak znacznie słabsze od wyników srebrnych strzał. Po 20. minutach trzeci Felipe Massa tracił do Hamiltona ponad 2 sekundy.

Wspomniany Massa nie rozpoczął najlepiej weekendu, ponieważ to on okazał się pierwszą ofiarą tegorocznej Grand Prix Monako. Brazylijczyk popełnił błąd na dohamowaniu do pierwszego zakrętu i zaparkował na barierze po wewnętrznej stronie. Zniszczenia w samochodzie Williamsa wyglądały dość poważnie, przez co definitywnie był to dla reprezentanta ekipy z Grove koniec pracy w trakcie dzisiejszego poranka. Porządkowym nie zajęło długo uprzątnięcie toru i już po kilku minutach pozostali znowu mogli jeździć tędy pełnym gazem.

Już chwilę później przypomnieli o sobie reprezentanci Red Bulla, którzy mieli w swoich samochodach opony super-miękkie. Mimo to Daniel Ricciardo był w stanie przejechać nitkę toru w Monako w czasie 1:16.764s, o niecałe 0.2s wolniej od Hamiltona. Strata Verstappena była nieco większa, ale mimo to plasował się na trzecim miejscu.

Wydawało się, że Daniel Ricciardo był w stanie zaliczyć jeszcze szybsze kółko, jednak w samej końcówce okrążenia natrafił na Sebastiana Vettela, który znacząco spowolnił Australijczyka niwecząc jego szanse na poprawę wyniku. Na co dzień uśmiechnięty i miły kierowca Red Bulla tym razem zachował się nieco inaczej i nie wahał się pokazać swojemu byłemu partnerowi zespołowemu środkowego palca...

W połowie sesji na kolejny stint wyjechali kierowcy Mercedesa, którzy znowu mieli w swoich samochodach ultra-miękkie gumy. Nie musieliśmy więc długo czekać na zmiany w tabeli czasów. Po kilku minutach Lewis miał już przy swoim nazwisku 1:15.537s, a drugi Rosberg tracił do niego 0.3s.

Nie musieliśmy długo czekać, aby na podobny manewr zdecydowali się kierowcy Red Bulla, jednak zarówno Daniel Ricciardo jak i Max Verstappen nie mogli znaleźć wystarczająco wolnego miejsca aby odnotować konkretny rezultat. "Czerwone byki" na oponach z fioletowym paskiem zaliczyły okrążenia średnio o sekundę gorsze od wyników reprezentantów Mercedesa.

Na pół godziny przed końcem sesji kolejny kierowca zakończył pracę w dzisiejszym treningu, a był nim Esteban Gutierrez. Wbrew pozorom Meksykanin nie zaliczył kontaktu z żadną barierą, a po prostu posłuszeństwa w jego samochodzie odmówiła elektronika, po raz kolejny w tym sezonie.

Już chwilę później porządkowi mieli kolejne zajęcie, ponieważ dość poważną przygodę zaliczył Jolyon Palmer. Mistrz serii GP2 z sezonu 2014 dotknął bandy w szybkim zakręcie przed sekcją basenową, niszcząc zawieszenie i pozostawiając na torze dużą ilość kawałków włókna węglowego.

Dzięki ultra-miękkiej mieszance znaczący awans w klasyfikacji zanotował Sebastian Vettel. Niemiec przebił się na trzecie miejsce i zanotował stratę 0.4s. Drugi z kierowców Ferrari, Kimi Räikkönen plasował się w tym samym czasie na 9. pozycji, z czasem gorszym o sekundę od Vettela.

Im bliżej byliśmy zakończenia treningu, tym więcej zawodników zaliczało przygody. Najczęściej kierowcy odwiedzali pobocze w zakręcie Sainte Devote. Swoje samochody parkowali tam m.in. Lewis Hamilton, Daniil Kvyat czy Felipe Nasr. Dość duży moment miał natomiast Valtteri Bottas, który nagle stracił kontrolę nad swoim samochodem w tunelu, przy prędkości grubo przekraczającej 200 km/h. Fin opanował jednak samochód i nie doszło do żadnej kolizji.

W samej końcówce kapcia złapali natomiast Nico Rosberg i Jenson Button. Inżynierowie szybko zdali sobie sprawę, że wynikiem tego są śmieci leżące na pierwszym wirażu. Sędziowie zdecydowali się skrócić sesję o kilka minut i wywiesili przedwcześnie czerwoną flagę.

Ostatecznie na czele tabeli pozostał Lewis Hamilton, a czołową trójkę uzupełnili Nico Rosberg i Sebastian Vettel.

Oto pełne wyniki dzisiejszego treningu: