Słowa Red Bull Racing sygnałem do działania dla Renault

Jak się okazało, wcześniejsze słowa Dietricha Maseschitz'a dotyczące ewentualnego odejścia z Formuły 1 w przypadku braku satysfakcjonujących wyników miały być pobudzającym czynnikiem dla Renault do wprowadzenia natychmiastowych poprawek w silniku - tak oznajmił Christian Horner, szef Red Bull Racing.

W poprzednim tygodniu świat motorsportu obiegła dosyć poważna deklaracja-ultimatum szefa koncernu Red Bull, w myśl której w przypadku braku konkurencyjnej jednostki napędowej, przyszłość zespołu w Formule 1 może być bardzo zagrożona. Frustrację tą podziela również sam szef działu F1 w Renault, Cyril Abiteboul.

Podczas ostatniego, kolejnego rozczarowującego wyścigu w wykonaniu Red Bulla, Daniił Kvyat nie dojechał do mety z powodu problemów z jednostką napędową, z kolei Daniel Ricciardo zakończył niedzielną rywalizację na dziewiątej pozycji. W zestawieniu producentów jednostek napędowych to Renault wyraźnie odstaje rywalom. Dominacja Mercedesa i odrobienie strat ze strony Ferrari w tym sezonie jeszcze bardziej uwypukla braki mocy i wydajności Renault.

Christian Horner ma jednak nadzieję, że inżynierowie Renault Sport w bazie położonej niedaleko Viry-Chatillon, obok Paryża, będą w stanie wprowadzić poprawki. Najbliższe ulepszenia są spodziewane wczesnym latem, jednak w tej sprawie nie znamy większej ilości konkretów.

„W Viry pracuje wielu utalentowanych ludzi. Mają wspaniałe dziedzictwo i są lepsi niż tak, jak ich teraz widzimy. To długi sezon, jednak mamy nadzieję, że wraz z jego końcem, spojrzymy wstecz i stwierdzimy, że tam był słaby punkt, jednak wyszliśmy z tej sytuacji. Ferrari od wyścigu w Abu Zabi w ciągu sześciu miesięcy wykonało fantastyczną pracę, to więc pokazuje, co da się zyskać w stosunkowo krótkim okresie czasu” – powiedział Horner.

Od 2010 roku Red Bull sięgał wraz z Renault po 4 tytuły mistrzowskie z rzędu, zarówno wśród kierowców, jak i zespołów.

„Nie ma żadnych problemów z zespołem Red Bull w tym sensie, że chcą oni osiągać możliwe najlepsze wyniki. Chcą jak najszybciej być na wygranej pozycji, tak, jak to miało miejsce jeszcze dwa lata temu. Rozumiemy zarówno to, jak i tą frustrację. Jesteśmy dostawcą, jednak jesteśmy także zawodnikami i równie mocno odczuwamy frustrację. Najważniejsze jest teraz wzajemne wsparcie, nie wzajemne wytykanie błędów, lecz wspólne radzenie sobie z nimi” – powiedział Cyril Abiteboul.

Źródło: bbc.co.uk

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze