>Poważne problemy finansowe i spory właścicielskie spowodowały, że zespół Caterham nie wystartował w Brazylii i USA. Jednak zielone samochody zobaczymy ponownie już w Abu Dhabi.
>
Zespół zainicjował zbiórkę pieniędzy na start w ostatnim wyścigu, czyli Grand Prix Abu Dhabi na torze Yas Marina Circuit. Caterham poprosił kibiców o zebranie kwoty 2,35 mln funtów w zaledwie tydzień, co umożliwiłoby im start w ostatniej Grand Prix sezonu. Mało kto wróżył sukces tej zbiórce, ale jednak się udało. Dziś rano na koncie zbiórkowym Caterhama było „jedynie” 1,36 mln funtów. Krótko przed godziną 15 zespół zamieścił jednak konkretną informację na jednym z portali społecznościowych:
"Cieszymy się, że będziemy mogli, dzięki wsparciu naszych fanów, wystartować w przyszłym tygodniu w Abu Dhabi. Dziękujęmy."
Obecnie malezyjski zespół uzbierał 79% potrzebnej sumy, tj. 1,87 mln funtów. Już teraz są jednak pewni startu w kończącym sezon wyścigu. Szef zespołu Caterham Finbarr O'Connel powiedział:
"Wiemy, że najlepszą drogą do utrzymania zespołu przy życiu i zwabienia potencjalnych kupców jest start w finałowym wyścigu w Abu Dhabi i pokazanie, że nadal chodzi nam o dobro teamu. Brakuje mi słów, aby wyrazić wdzięczność i podziękować fanom za umożliwienie nam startu."
Nie znamy jeszcze składu kierowców na najbliższy weekend wyścigowy. Wiadomo, że Marcus Ericsson zerwał już kontakty z zespołem i nie wystartuje w ich barwach. Do startu gotowi są Kamui Kobayashi i były kierowca F1 Rubens Barrichello, ale prawdopodobnie w kokpitach zasiądą kierowcy, którzy pomogą finansowo zespołowi, więc kibicie mogą spodziewać się niespodzianek.
Źródło: formel1.de
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
