Mercedesy najszybsze w pierwszym treningu w Monako

Mimo znaczącej zmiany specyfikacji toru, układ sił nie uległ zmianie. Lewis Hamilton ponownie odnotował najlepszy czas podczas pierwszego treningu na ulicach księstwa Monako. Na drugim miejscu znalazł się Nico Rosberg, a czołową trójkę uzupełnił Daniel Ricciardo.

Przyjeżdżając do Monako, zawodnicy po raz pierwszy wyjechali na tor w czwartek. Nad księstwem panowała dość wysoka temperatura, jednak gdzieniegdzie na niebie widać było chmury.

W pierwszych minutach wszyscy zawodnicy zaliczyli okrążenia instalacyjne, a po chwili wyjechali już by wdrożyć się w tempo wyścigowe. Na początku czasy większości zawodników oscylowały w granicach 1:22s. Reprezentanci Mercedesa legitymowali się natomiast wynikami na poziomie 1:20s...

Sytuacja zmieniła się, gdy na tor wyjechał Fernando Alonso, który może być podczas tego Grand Prix czarnym koniem. Hiszpan zdołał przejechać jedną nitkę ulicznego toru Monaco w czasie 1:20.123s i rozdzielił liderujących kierowców Mercedesa. Dobrze w weekend wdrożył się najwyraźniej również Daniel Ricciardo, który chwilę później jako pierwszy zszedł poniżej 1:20s, wykręcając 1:19.912s.

Podczas pierwszych 30. minut mieliśmy już pierwszą przygodę, kiedy to Max Chilton obrócił się na zakręcie Mirabeau, przez co porządkowi musieli przez dłuższy czas wymachiwać żółtymi flagami. Młody Brytyjczyk nie był w stanie powrócić do pracy i pozostawił swój samochód na poboczu.

Najbardziej pracowitymi zawodnikami  podczas tego treningu byli zawodnicy Mercedesa. Mogłoby się wydać, że nie będą oni mieli wielu rzeczy do zrobienia, jednak ekipa z Brackley jest świadoma, że nie można pozwolić rywalom wykorzystać okazji do wygrania wyścigu, gdzie samochód nie jest już tak ważny. Jeden z pierwszych wniosków ekipy dotyczył tego, że miękkie opony rozgrzewają się dopiero po 3. okrążeniach, co od razu wyłapał Ayo Komatsu, informując o tym swojego podopiecznego - Romaina Grosjeana.

Zarówno Hamilton jak i Rosberg znacząco poprawili swoje czasy schodząc poniżej 1:18.5s, jednak nie próżnowali również zawodnicy Red Bulla, których wyniki nie odstawały bardzo od tych uzyskanych przez kierowców zasiadających w srebrnych strzałach. Tym razem ich strata oscylowała jednak tym razem w granicach pół sekundy. Normalnym natomiast był fakt, że Daniel Ricciardo wyprzedzał Sebastiana Vettela.

Ciekawą informację podał inżynier Sergio Péreza, który poinformował Meksykanina, że w drugim treningu istnieje 50% szansa na opady deszczu, dlatego już teraz należy zacząć przejazdy z duzym obciążeniem paliwa.

Na kilkanaście minut przed końcem mieliśmy pierwszą poważniejszą kraksę, kiedy to Adrian Sutil uderzył w barierę na zakręcie Mirabeau. Niemiec przyznał jednak, że powodem tej przygody musiała być usterka techniczna, gdyż nawet nie cisnął na tym okrążeniu. Najprawdopodobniej wystąpił problem z systemem brake-by-wire.

Nerwowe momenty mieli również Kevin Magnussen, który ledwo wyhamował przed wolno jadącym Pérezem, a także Pastor Maldonado, który obtarł się lekko o ścianę po błędzie w jednym z zakrętów.

W finałowej części treningu przygody zaliczyli również Esteban Gutierrez i Fernando Alonso. Pierwszy z nich nie wyhamował przed zakrętem Sainte Devote i musiał skorzystać z drogi awaryjnej, natomiast Hiszpan odwiedził uliczkę przy zakręcie Mirabeau. Obaj powrócili jednak na tor.

Do końca sesji nic więcej nie uległo zmianię, dlatego Lewis Hamilton i Nico Rosberg pozostali na czele klasyfikacji. Za nim uplasował się Daniel Ricciardo.

Drugi trening odbędzie się o godzinie 14.

 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze