Jak informuje Financial Times, właściciel praw komercyjnych Formuły 1 Liberty Media zakupił większościowy pakiet udziałów u promotora Motocyklowych Mistrzostw Świata MotoGP oraz World Superbikes – Dorna Sports.
Transakcja opiewa na kwotę czterech miliardów euro i obejmuje przynajmniej 78% udziałów w Dorna Sports, należących do zarejestrowanej w Luksemburgu spółki Global Racing LX2 – jej udziałowcami są z kolei prywatny fundusz inwestycyjny Bridgepoint oraz kanadyjski fundusz emerytalny CPPIB.
Działania mające na celu sprzedaż madryckiej spółki rozpoczęto w 2022 roku, gdy firma refinansowała prawie miliard euro długu, aby zwiększyć swoją płynność finansową i wypłacić prawie 400 milionów euro dywidendy swoim udziałowcom.
Choć pojawiło się więcej ofert zakupu – między innymi od funduszu Qatar Sports Investments oraz potentata medialnego TKO, sprzedaż Liberty Media od początku była preferowaną opcją dla Dorny. Dyrektor generalny Formuły 1 Stefano Domenicali oraz dyrektor generalny Dorny Carmelo Ezpeleta są przyjaciółmi i niejednokrotnie dochodziło już do aktów współpracy – chociażby, gdy logo Formuły 1 pojawiło się na motocyklach Pramac Racing w sezonie 2021, a w tym roku zespół zaprezentował swoje barwy przy okazji weekendu Grand Prix Bahrajnu F1.
@f1 and @motogp can hit the track together!
— Prima Pramac Racing MotoGP (@pramacracing) March 7, 2021
Carmelo Ezpeleta, Stefano Domenicali and Paolo Campinoti are close friends and both want to do more together to showcase our amazing events and sporting excellence to ensure more fans become followers of both series#Motorsport❤️ pic.twitter.com/d04v0Z9Zr4
Według informacji Financial Times, umowa została sfinalizowana i może zostać ogłoszona jeszcze przed kolejnym wyścigiem MotoGP w Austin. Motorsport.com informuje z kolei, że dokumenty zostały podpisane jeszcze przed startem sezonu w Katarze, lecz wstrzymano się z ogłoszeniem w oczekiwaniu na reakcję Komisji Europejskiej – ta jednak do tej pory nie zainteresowała się przejęciem.
Byłoby to bardzo dziwne, gdyby organ prowadzący postępowania antymonopolowe nie wziął pod lupę skupienia organizacji dwóch największych mistrzostw wyścigowych pod jednym dachem. F1 i MotoGP już teraz ścigają się na wielu tych samych torach i może to posłużyć do wynegocjowania lepszych warunków finansowych niż w przypadku, gdy obie serie były zarządzane osobno – ten sam mechanizm może zostać wykorzystany też chociażby przy negocjowaniu umów sprzedaży praw do transmisji czy sponsoringu serii.
F1 i MotoGP miały już wspólnego właściciela w postaci CVC Capital Partners – wtedy jednak europejskie władze wymusiły sprzedaż mistrzostw motocyklowych. Liberty Media byłoby w jeszcze silniejszej pozycji, mając pod sobą również Mistrzostwa Świata Superbike’ów WSBK oraz elektryczną serię MotoE.
Źródło: ft.com, motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.