Max Verstappen zwycięstwem w Grand Prix Japonii zapewnił sobie drugi z rzędu tytuł mistrza świata Formuły 1 wśród kierowców.
Holender odniósł dominujące zwycięstwo na torze Suzuka, domowym wyścigu Hondy, który od kilku lat współpracował z Red Bullem. Już pierwszą ku temu okazję miał podczas GP Singapuru, jednak świętować może w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Po dość trudnym początku sezonu, w którym doszło do kilku awarii awarii, Verstappen jechał bezbłędnie i zdominował tegoroczny sezon.
Wszystko jednak odbyło się w cieniu zamieszania w GP Japonii. Verstappen co prawda sięgnął po bezapelacyjne zwycięstwo, jednak nie przejechano pełnego dystansu wyścigu. Zgodnie z przepisami, punkty za przejechanie 25%, 50% i 75% dystansu należą się wtedy, kiedy wyścig zostanie przerwany i nie będzie on już wznowiony. W przypadku wyścigu na Suzuce, po dwugodzinnej przerwie udało się go wznowić, za co kierowca Red Bulla otrzymał pełną pulę 25 punktów.
Przy drugim miejscu jego zespołowego kolegi, Sergio Péreza, oraz trzecim Charlesa Leclerca wskutek jego kary, Verstappen ma wystarczającą przewagę, aby już na tym etapie deklarować go mistrzem świata Formuły 1 sezonu 2022.
FIA szybko wyjaśniła, dlaczego za ten wyścig przyznano pełną pulę punktów: „Zasady dotyczące zmniejszonego przydziału punktów (Artykuł 6.5) mają zastosowanie jedynie w przypadku zawieszenia wyścigu, którego nie można wznowić, dlatego też przyznawane są pełne punkty, a Max Verstappen jest mistrzem świata”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
