Pirelli nakazuje zwiększenie ciśnienia w tylnych oponach przed GP USA

Pirelli podniosła minimalne ciśnienia tylnych opon z 20.0 do 21.5 psi przed dzisiejszym wyścigiem o Grand Prix Stanów Zjednoczonych.

W wyniku nieoczekiwanej decyzji włoskiego producenta dane zebrane wczoraj przez zespoły, w połączeniu z innymi warunkami pogodowymi panującymi obecnie w Austin, mogą być nieadekwatne do tego, co uświadczą kierowcy na torze w czasie wyścigu.

Przed każdym weekendem wyścigowym Pirelli wydaje rozporządzenie, które zawiera minimalne ciśnienia w oponach oraz limity dotyczące odchyleń kół, zastrzegając sobie jednocześnie prawo do wprowadzania zmian w tych obszarach. Zazwyczaj dzieje się to między piątkowymi, a sobotnimi jazdami, ale z powodu deszczu w piątek, włoski dostawca nie posiadał danych na temat wydajności opon przeznaczonych na suchą nawierzchnię.

Ze względu na to, że od kwalifikacji obowiązują już limity parku zamkniętego, Pirelli nie może nałożyć nowych limitów nachylenia kół po czasówce, stąd też zdecydowało się zmienić ciśnienia w tylnych oponach, które miały bardziej się zużywać niż wykazały symulacje przeprowadzone przed rundą na torze w Austin.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze