Szef zespołu Formuły E Renault e.dams Alain Prost stwierdził, że nie widział żadnego problemu w zezwoleniu Sébastienowi Buemiemu we wzięciu udziału w Grand Prix Formuły 1, lecz nie pozwoliłby swojemu kierowcy przenieść się do F1 na stałe.
Niemal do ostatniej chwili sugerowano, że Szwajcar może pojawić się podczas weekendu w Austin jako kierowca Toro Rosso, by zostać sprawdzonym pod kątem zatrudnienia na sezon 2018. Prost potwierdził, że takie rozmowy miały miejsce, lecz wykluczył możliwość zwolnienia swojego kierowcy z kontraktu.
„Sébastien zadzwonił do mnie i powiedziałem, że nie ma problemu jeśli masz propozycję startu w wyścigu”
– powiedział Francuz. „Przyszły rok nie wchodzi jednak w grę, bo mamy kontrakt i nie możemy pozwolić odejść kierowcy na miesiąc przed startem sezonu. Formuła E to poważny program ze wsparciem producenta. Nie zwrócono się jednak do nas oficjalnie w tej sprawie”
.
Red Bull ostatecznie zdecydował się na zaangażowanie Brendona Hartleya, który nie ma potwierdzonych planów na przyszły rok. Nowozelandczyk jest obecnie kierowcą Porsche w Długodystansowych Mistrzostwach Świata, lecz ten program dobiegnie do końca wraz z końcem sezonu.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.