Karkuszewski wyprzedza pół stawki w drodze po drugie zwycięstwo z rzędu

Adam Karkuszewski kończy inauguracyjny weekend sezonu 2023 WORK STUFF Super S Cup jako dwukrotny zwycięzca. Wicemistrz z poprzedniego roku przebił się tym razem z szóstego pola startowego.

Zgodnie z regulaminem, kierowcy przystępowali do sobotniej rywalizacji w kolejności, w jakiej ukończyli piątkowy wyścig, z odwróceniem pierwszej szóstki. Z pole position wystartował zatem Adam Nojman, mając za sobą Konrada Nowaka-Ignatowskiego.

Już w pierwszym zakręcie wyprzedził ich startujący gościnnie Magnus Gustavsen, a na drugie miejsce jego śladami podążył Damian Stachowiak. Szybko do przodu przebijał się również Karkuszewski, który zyskał trzy pozycje na pierwszym okrążeniu, wyprzedzając nie tylko Nojmana i Nowaka-Ignatowskiego, ale również Jerzego Drabenta.

Na trzecim okrążeniu Stachowiak zaatakował Gustavsena w Uśmiechu Szatana, lecz nie zdołał odebrać mu prowadzenia. Sytuację wykorzystał Karkuszewski, który następnie wyprzedził Stachowiaka w zakręcie Kukurydza.

Okrążenie później Karkuszewski wykonał manewr, który nie powiódł się Stachowiakowi i wyprzedził Gustavsena w Uśmiechu Szatana, obejmując prowadzenie, którego nie oddał już do samej mety, odnosząc drugie zwycięstwo w ciągu dwóch dni.

Stachowiak w końcu dopiął swego na piątym okrążeniu i wyprzedził jedynego Norwega w stawce w walce o drugą pozycję. W ferworze walki doszło pomiędzy nimi do kontaktu, po którym Gustavsen wypadł na chwilę z toru, lecz utrzymał się w pierwszej trójce.

W takiej kolejności czołówka dojechała już do mety. O czwarte miejsce rywalizowali tymczasem Drabent i Nojman. Także tutaj nie obyło się bez kontaktu, po którym aktualny mistrz wypadł z toru, lecz ostatecznie wrócił na czwartą lokatę na pięć okrążeń do mety.

Startujący z pole position Nojman finiszował piąty, przed Nowakiem-Ignatowskim. Kolejne pozycje zajęli Paweł Namysłowski i Tomasz Urbański.