Jeanney wygrywa w Kanadzie

Francuz Davy Jeanney prowadził od startu do mety, by wygrać siódmą tegoroczną rundę Rallycrossowych Mistrzostw Świata w Kanadzie, pokonując Topiego Heikkinena i Tannera Fousta.

W niespodziewanym przebiegu wydarzeń, pierwszy raz w historii mistrzostw, do finału nie awansował Petter Solberg. Norweg wciąż jednak prowadzi w klasyfikacji generalnej różnicą 46 punktów. Ciekawie zrobiło się natomiast w klasyfikacji zespołów, gdzie zwycięstwo Jeanneya przesunęło ekipę Peugeot-Hansen zaledwie dwa punkty za prowadzącym Ford Olsbergs MSE.

„Po moim zwycięstwie w Buxtehude, powiedziałem sobie że muszę wygrać ponownie. Nie sądziłem jednak, że nastąpi to tak szybko” – mówił Jeanney. „Pomimo wygranej, to był dla mnie trudny weekend - nie mogłem naleźć dobrego rytmu w kwalifikacjach i nie byłem zadowolony z moich startów. W półfinale poprawiałem swoje czasy z każdym okrążeniem i nabierałem pewności siebie”.

Podobne trudności miał drugi Heikkinen - „To był ciężki weekend. Tor jest bardzo techniczny i nie wybacza wielu błędów. Mieliśmy kilka problemów mechanicznych pierwszego dnia i wydawało się, że nic nie idzie po naszej myśli. Dzisiaj było znacznie lepiej i po czwartym biegu byliśmy na czwartym miejscu. Unikałem problemów w półfinale i zakwalifikowałem się z drugiej linii do finału, gdzie miałem dobry start. Dobrze być znów na podium”.

Ubiegłoroczny zwycięzca z Finlandii - Tanner Foust - powrócił do World RX i zajął trzecie miejsce. „Regularni kierowcy są bardzo szybcy, nie brakuje także utalentowanych zawodników. Zajęło mi to trochę czasu, ale w finale wszystko się ułożyło. Wspaniale jest być na podium, a jeszcze lepiej obok Topiego, który w ten weekend jest moim kolegą zespołowym”.

Bardzo imponujący start ma także za sobą Tommy Rustad, który zadebiutował za kierownicą Audi w barwach All-Inkl.com Münnich Motorsport i zapewnił niemieckiej ekipie pierwszy awans do finału, gdzie zajął czwarte miejsce. „Czułem się jakbym wygrał na loterii, zwyciężając w półfinale. Pierwszy raz jechałem w Audi wczoraj i dojście do finału to bonus. Zespół wykonał wspaniałą pracę - są bardzo profesjonalni i praca z nimi to przyjemność”.

Wobec potknięcia Solberga, Andreas Bakkerud jest jedynym kierowcą, który awansował do wszystkich tegorocznych finałów. Równa jazda pozwoliła mu wysunąć się na drugie miejsce w klasyfikacji, przed Johana Kristofferssona. Pecha miał jego zespołowy kolega Reinis Nitiss oraz Timmy Hansen, którzy zderzyli się ze sobą w półfinale.

Zwycięzca ze Szwecji, Mattias Ekström, jechał na trzecim miejscu w finale, zanim nie obrócił swojego Audi.

Następna runda World RX odbędzie się w Norwegii za dwa tygodnie.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze