Grosjean: Czuję się bardzo dobrze w samochodzie Haasa

Romain Grosjean znalazł dla nas chwilę czasu jeszcze przed końcem trzeciego dnia przedsezonowych testów. Francuz przyznał, że mimo awarii przedniego skrzydła w poniedziałkowy poranek, wszystko idzie w najlepszym porządku i jest zadowolony z dotychczasowego przebiegu testów.

Romain Grosjean w tym sezonie przesiadł się do debiutującego w stawce Formuły 1 zespołu Haas. Mimo że Amerykańska ekipa zaczyna dopiero swoją przygodę z Formułą 1, nie jest kompletnym żółtodziobem, ponieważ w ramach układu partnerskiego z zespołem Ferrari, zespół Gene Haasa może liczyć na delikatną pomoc kolegów ze Scuderii, od której też kupuje największą możliwą liczbę komponentów do swojego samochodu, z silnikiem na czele.

Pierwsza dzień testowy nie był udany dla zespołu Haasa, ponieważ już chwilę po jego rozpoczęciu od prowadzonego przez Romaina Grosjeana samochodu HaasVF16 oderwało się przednie skrzydło, przez co Francuz musiał automatycznie przerwać swój program i wyjaśnić tę sprawę ze swoimi mechanikami.

„Awaria przedniego skrzydła w poniedziałkowy poranek kosztowała nas trochę czasu, ale od tego momentu wszystko idzie zgodnie z planem” – powiedział nam dzisiaj Grosjean. „Zaplanowaliśmy sobie na dzisiaj przejechanie ponad 100. okrążeń, dlatego myślę, że zaliczyliśmy dobry początek dnia z ponad 50. kółkami na koncie. Dobrze czuję samochód dlatego mogę w pełni skoncentrować się na szukaniu odpowiednich ustawień i innych ważnych rzeczach, bez głowienia się nad dodatkowymi problemami. Jestem zadowolony z tego jak przebiegają obecnie nasze prace, zajmujemy się typowymi rzeczami jak na zimowe testy i nadal dopracowujemy niektóre części i elementy naszego samochodu”.

Po dwóch dniach ekipa Haasa miała na swoim koncie drugą najmniejszą liczbę przejechanych kilometrów, a w gorszej sytuacji było tylko Renault, po tym jak awarie techniczne uniemożliwiły francuskiemu producentowi zrealizowanie wszystkich celów. Mimo to Romain Grosjean uważa, że z samochodem jest wszystko w porządku i nie ma się czym martwić. Były reprezentant Lotusa podkreślił również, że bardzo dużym atutem jego nowego auta jest prędkość w zakrętach.

„Jeździłem mniej i bardziej konkurencyjnymi samochodami w trakcie swojej kariery, ale samochód Haasa jest w porządku. Bardzo dobrze się w nim czuję, ale wiem, że musimy włożyć w jego rozwój jeszcze bardzo dużo pracy. To co cieszy mnie najbardziej, to fakt, że nie mamy żadnych problemów z aerodynamiką i samochód jest bardzo szybki i stabilny w zakrętach. Nasz obecny silnik różni się nieco od tych, które używałem w przeszłości. Oczywiście jest to dobry silnik, z dobrymi osiągami i jesteśmy z niego zadowoleni”.

Przypomnijmy, że jednostka napędowa, z której korzysta obecnie zespół Haasa to jedynie "testowy" silnik. Właściwy, z usprawnieniami, zostanie dostarczony zespołowi na inaugurującą sezon Grand Prix Australii.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze