Pierwsza część kwalifikacji w Abu Zabi przyniosła spore zaskoczenie. Do kolejnego etapu nie zakwalifikował się Sebastian Vettel, którego zespół popełnił kosztowny błąd przy obliczeniach.
Czas okrążenia Niemca, wynoszący 1:42.941 został uznany jako wystarczający do zakwalifikowania się do kolejnej części czasówki. W rzeczywistości tak się nie stało i Vettel zakończył kwalifikacje w Q1, plasując się na 16. pozycji. To duża strata dla Ferrari, biorąc pod uwagę, że tempo Räikkönena pozwoliło mu na zajęcie 3. miejsca.
„Myśleliśmy, że byliśmy wystarczająco szybcy i nasz czas będzie odpowiedni do wejścia do Q2. Okazało się, że nie”
- rozpoczął Vettel. „Nie popisaliśmy się, ale tak czasem bywa. Podczas każdego weekendu staramy się pracować jak najlepiej, ale tym razem się nie udało. To mały błąd o dużych konsekwencjach. Teraz musimy wystartować z końca stawki, co będzie dużym wyzwaniem”
– dodał.
Vettel przyznał, że jego kolega zespołowy wykonał dziś lepszą pracę.
„Kimi był szybszy, a ja powinienem poprawić się, kiedy jeszcze mogłem to zrobić”.
Niemiec wie, że czeka na niego jutro sporo pracy, jednak wierzy, że wyścig zakończy się pozytywnie.
„Start z końca stawki oznacza tyle, że przede mną będzie wiele samochodów, które nie powinny się tam znaleźć i to od nas należy zmiana tej sytuacji. Z przodu mam wiele wolniejszych samochodów, dlatego mam nadzieję, że się z nimi uporam. Wtedy zobaczymy co dalej”
– stwierdził Vettel.
„Musimy być czujni, gdyż można tu wyprzedzać. Czasami nie jest to łatwe, ale nie niemożliwe”
- zakończył kierowca Ferrari.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
