Kierowcy zgodnie przyznają, że ze względu na wyższe wartości ciśnienia opon ściśle określone i narzucone przez firmę Pirelli, wyścig o Grand Prix Japonii może być trudny i nieprzewidywalny.
W dążeniu do zapewnienia bezpieczeństwa, Pirelli na japońską rundę nałożyło minimalne ciśnienie dla przednich opon o wartości 21.5 psi oraz tylnych opon z 20.5 jednostkami psi. Narzucony poziom jest wyższy, niż życzyłyby sobie tego niektóre zespoły. Jak twierdzą, dzięki temu wyścig stanie się trudniejszy, opony mogą nie zapewniać odpowiedniej przyczepności, a nawet przegrzewać się.
„Myślę, że utrzymanie temperatury opon będzie jednym z największych wyzwań dla wszystkich. Nie będzie chodziło o zużycie, dla właśnie o zachowanie odpowiedniej temperatury. Nie będzie to łatwa rzecz do wykonania, zwłaszcza tutaj, gdzie jest wiele zakrętów, a jeden przechodzi w następny”
– powiedział Daniel Ricciardo.
Z kolei szef Pirelli Motorsport stwierdził, że ciśnienie nie jest za wysokie.
„Na podstawie danych zebranych z samochodów wartości ciśnienia są poprawne. Niestety są one oparte na podstawie najbardziej ekstremalnych poziomów wydajności, więc jest duża różnica między czołówką, a zawodnikami, którzy znajdują się nieco z tyłu. Samochody są dodatkowo dociążone, więc wymagało to pewnych zmian. Suzuka jest jednym z najtrudniejszych torów w kalendarzu i takie podejście wydaje się nam być całkiem normalne”
– powiedział Paul Hembery.
Fernando Alonso podkreślił, że liczba wyjazdów zawodników poza tor sugeruje, że podczas wyścigu może dojść do wypadków.
„Ze względu na ciśnienia opon odczuwalny jest brak przyczepności i zużycie większe, niż normalnie. Każdy z nas w FP3 popełniał tutaj błędy poprzez zbyt szerokie wyjazdy w niektórych zakrętach. Oczywiście przyczepność jest mniejsza, jednak dobrze widzieć, że opony zapewnią większe bezpieczeństwo podczas wyścigu”
.
„Dla każdego ten wyścig będzie trudny, ponieważ ciśnienia są bardzo wysokie i po jednym okrążeniu opony się przegrzewają. Zatem jutro każdy będzie miał kłopoty, włącznie z nami”
– dodał drugi z kierowców McLarena, Jenson Button.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.